Polska zagra ze Słowenią

Reprezentacja Polski zagra w poniedziałkowy wieczór we Wrocławiu mecz towarzyski ze Słowenią. Po udanej wygranej z Rumunią w ramach eliminacji Mistrzostw Świata trener Adam Nawałka będzie miał okazję sprawdzić resztę swoich podopiecznych. 

W ostatnim meczu Polacy wygrali w świetnym stylu z Rumunią 3:0. Tym razem Biało-Czerwoni będą mogli zaprezentować się przed własną publicznością w starciu ze Słowenią. W meczu kontrolnym nie zagrają jednak Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek oraz Kamila Glika. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 20:45.

„To doskonała okazja sprawdzić zawodników wyróżniających się w lidze. Będą mieć świetną możliwość by potwierdzić przydatność do reprezentacji Polski. Powołanie do reprezentacji to dla każdego zawodnika zaszczyt i honor, liczę więc na pełną determinację. Wszyscy mają zagrać na sto procent możliwości” – powiedział selekcjoner Polski Adam Nawałka na konferencji prasowej.

Bravo uważa swojego trenera za najlepszego na świecie

Bramkarz reprezentacji Chile i Manchesteru City Claudio Bravo przyznał, że uważa swojego trenera za najlepszego na świecie w tym fachu. 

Pep Guardiola zdaniem zawodnika to najlepszy klubowy trener na świecie. Chillijczyk w tym sezonie zagrał w Manchesterze w jedenastu spotkaniach.

„Mój obecny trener? Guardiola to dla mnie najlepszy szkoleniowiec na świecie.  Hiszpan jest także bardzo szczery i serdeczny. Możesz porozmawiać z nim na tematy związane z futbolem, ale także poruszyć inne kwestie, jak choćby aspekt rodzinny” – powiedział bramkarz  w rozmowie z chilijską stacją TVN.

Portugalia wygrała z Łotwą

Reprezentacja Portugalii podejmowała w ramach eliminacji Mistrzostw Świata na Estádio Algarve Łotwę. Gospodarze wygrali 4:1.

Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Portugalii po golu Cristiano Ronaldo w 28. minucie z rzutu karnego.  Portugalczyk mógł już w 59. minucie ponownie wpisać się na listę strzelców jednak tym razem pomylił się z jedenastu metrów.

W 67. minucie Łotwa doprowadziła na remisu za sprawą Artursa Zjuzinsa. Jednak od tego momentu gole strzelali już tylko gospodarze. Kolejno Wiliam Carvalho, Cristiano Ronaldo oraz Bruno Alves pokonali bramkarza gości.