Beniaminek liderem Bundesligi!

Red Bull Lipsk  jest rewelacją tegorocznego sezonu niemieckiej Bundesligi. We wczorajszym meczu w ramach 11. kolejki ligi niemieckiej zawodnicy beniaminka pokonali na wyjeździe Bayer Leverkusen 3:2. 

Mecz nie zaczął się jednak zbyt dobrze dla zawodników Ralpha Hasenhuettla, bowiem już w 1. minucie Bayer strzelił gola na 1:0. Jego autorem był Kampl. Odpowiedź gości nadeszła już w 4. minucie kiedy to Julian Baumgartlinger strzelił samobójczego gola. Tuż przed przerwą na drugą bramkę dla „Aptekarzy” zdobył Brandt. Po zmianie stron zawodnicy z Lipska byli w trudnym położeniu. Tym bardziej, że w 54. minucie Calhanoglu stanął przed szansą wykorzystania rzutu karnego.  22- pomocnik nie zdołał jednak pokonać bramkarza z Lipska. Goście zabrali się do odrabiania strat. Najpierw w 57. minucie stan meczu wyrównał Forsberg. A w 81. minucie wynik spotkania ustalił Orban.
RB Lipsk wygrał na bardzo trudnym terenie i udowodnił, że może liczyć się w walce o mistrzostwo. Za tydzień zespół Hasenhuettla czeka kolejny pojedynek wyjazdowy z drugim z beniaminków – SC Freiburg.

Faworyci nie zawiedli we Francji

W piątkowy wieczór w 13.  kolejce  francuskiej League 1 odbyły się dwa mecze.  W pierwszym z nich Lorient podejmowało Monaco. W drugim OSC Lille grało na własnym stadionie z Olympique Lyon. 

Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną AS Monaco aż 3:0. Bramki strzelali kolejno: Falcao, Lemar i Boschilia. Całe spotkanie rozegrał w barwach gości reprezentant Polski Kamil Glik.

W drugim meczu minimalnie lepsza okazała się ekipa z Lyonu wygrywając 1:0. Jedynego gola w spotkaniu strzelił już w 3. minucie Cornet.

Po tej serii spotkań Monaco wskoczyło na pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem 29. punktów. Lyon natomiast plasuje się na 4. pozycji z dorobkiem 22. oczek w tabeli francuskiej League 1.

Pewna wygrana Legii

W piątkowy wieczór w ramach 16. kolejki Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmowała na własnym obiekcie drużynę dotychczasowego Mistrza Polski Legię Warszawa. Mecz zakończył się wygraną gości aż 4:1. 

Pierwsza połowa nie wskazywała na tak wysoki wynik. Co prawda Legioniści po golu Guilherme schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczka, ale i gospodarze mieli swoje szansę, Po zmianie stron dominował już tylko zespół ze stolicy. Drugiego gola dla przyjezdnych ładnym uderzeniem zdobył niezawodny ostatnio Vadis Odjidja-Ofoe. Belg imponuje ostatnimi czasy wysoką formą. Aż trzy bramki padły w doliczonym czasie gry. W 91. minucie Prijovic strzelił bramkę na 3:0. Minutę później honorowego gola strzelił Romańczuk. Wynik spotkania ustalił Michał Kucharczyk w 93. minucie spotkania.

Była to czwarta z rzędu ligowa wygrana Legii Warszawa.

„Wiedzieliśmy, że to dla nas ważny mecz. Robiliśmy swoje i zasłużenie wygraliśmy. Pokazaliśmy, że jesteśmy w tym momencie lepszym zespołem. To rozegranie przy bramce było ćwiczone. Wypracowaliśmy to na treningu i cieszy, że udało się to w meczu zrobić. Ważne trzy punkty i zbliżamy się do czołówki. W końcówce było dużo miejsca na boisku. Przeciwnik ruszył do przodu, by strzelić bramkę. W naszej grze są jednak rezerwy, ale jesteśmy na dobrej drodze” – powiedział po spotkaniu zawodnik Legii Miroslav Radović na łamach portalu „legia.com”.