Artur Boruc skończył reprezentacyjną karierę

Bramkarz reprezentacji Polski oraz angielskiego Bournemouth FC zapowiedział koniec gry w kadrze. 37-latek ogłosił o swojej decyzji za pośrednictwem jednego z portali internetowych. 

„Chciałbym poinformować wszystkich zainteresowanych, ze podjąłem decyzje, która nosiłem w sobie od pewnego czasu. Ze względu na zdrowie i już „podeszły” wiek oraz konkurencje, która pozwala spać spokojnie. Ze względu na spokój ducha mojego i mojej rodziny, kończę piękna przygodę z Reprezentacja Polski w piłce nożnej. Dziękuje wszystkim szkoleniowcom z trenerem Adamem Nawalka na czele. Dziękuje kolegom piłkarzom i wszystkim sztabom szkoleniowym, z którymi miałem przyjemność współpracować. Dziękuje przyjaciołom, którzy byli ze mną na dobre i na złe. Dziękuje wszystkim, zarówno tym, którzy trzymali za mnie kciuki, jak i tym niechętnym, którzy napędzali mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Dziękuje wszystkim za te kilkanaście lat wspólnych wzlotów i upadków. Mnóstwo emocji przed nami i już teraz w innej roli będę trzymał kciuki za Biało-Czerwonych jeszcze mocniej. Chciałbym skupić się teraz na swoim zdrowiu i pomocy kolegom z AFCB w wywalczeniu celów na ten sezon w Premiership. Dziękuje za wszystko! Artur Boruc” – napisał na Instagramie Artur Boruc.

W barwach Biało-Czerwonych Boruc rozegrał aż 64 spotkania. Obecnie występuje w zespole z angielskiej Premier League FC Bournemouth.

Arka Gdynia pokonała Wigry Suwałki

W ramach rozgrywek Pucharu Polski Wigry Suwałki podejmowały na własnym obiekcie zespół Arki Gdynia. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną gości 3:0.

W 37. minucie z rzutu karnego gdynian na prowadzenie wyprowadził Mateusz Szwoch. W drugiej połowie Arka zdobyła jeszcze dwie bramki. Ich autorami byli Rafał Siemaszko oraz Dariusz Formella.

„Czy rozstrzygnęliśmy ten dwumecz? Wynik 3:0, ale mamy jeszcze rewanż i trzeba być czujnym. Początek meczu nie był zbyt udany. Wigry niesione dopingiem publiczności stwarzały groźne sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. Na szczęście przetrzymaliśmy to i zdobyliśmy pierwszą bramkę. W drugiej połowie dołożyliśmy drugą i trzecią. Cieszymy się z tego wyniku i teraz myślimy już o Cracovii. Było widać na początku nerwowość w naszych poczynaniach, za bardzo trzymaliśmy piłkę, graliśmy w poprzek, zamiast zagrać ją do przodu i konstruować groźne akcje. Kibice są w euforii. Co roku nie dochodzi się do takiej fazy Pucharu Polski. Teraz mamy okazje zagrać w finale, pojechać na Stadion Narodowy i zagrać tam o puchar. Potrafię się znaleźć w polu karnym w dogodnej sytuacji. Może obrońcy mnie tak bardzo mnie nie kryją myśląc, że tak niski zawodnik nie może strzelić bramki głową. Los jednak płata różne figle i skierowałem piłkę do bramki” – stwierdził po spotkaniu strzelec z jednej bramek dla Arki Rafał Siemaszko na łamach Polsatu Sport.

Juventus lepszy od Napoli w Pucharze Włoch

Juventus Turyn na własnym obiekcie podejmował w półfinale Pucharu Włoch zespół SSC Napoli. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Jose Callejon w 36. pokonał golkipera gospodarzy. Juventus odpowiedział jednak trzema trafieniami. Dwukrotnie Pepe Reinę z rzutu karnego pokonał Paulo Dybala. Jedno trafienie dołożył Gonzalo Higuain.

„Pierwsza połowa nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu, ale na szczęście po zmianie spisaliśmy się znacznie lepiej. Muszę pogratulować całemu zespołowi, ponieważ rozegrali dobrą drugą część gry i udało im się odwrócić losy spotkania pomimo konieczności odrabiania strat z pierwszej połowy” – powiedział po meczu trener gospodarzy  Massimiliano Allegri na łamach fourfourtwo.com