Remis na Etihad Stadium

W zaległym meczu 28. kolejki angielskiej Premier League Manchester City zagrał na własnym boisku z zespołem Stoke City. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. 

Mimo wielu sytuacji żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na własną korzyść.

„To był świetny występ w naszym wykonaniu. Wyszliśmy na boisko w trochę innym składzie personalnym. Uważałem przed spotkaniem, że tak może być dobrze. Oczywiście cały czas w naszych głowach siedziało to, co wydarzyło się w meczu przeciwko Spurs. Uważam, że tamta przegrana bardzo nam pomogła w rozegraniu teraz znacznie lepszego spotkania. Nie chcieliśmy powtórzyć tamtego meczu. Od początku wyglądaliśmy na bardziej zdeterminowanych, graliśmy z poświęceniem. Byliśmy silni i rozsądni w środku pola. Czwórka obrońców musiała ciężko pracować, aby trzymać się swoich pozycji przez całe spotkanie. Broniliśmy jednak niesamowicie dobrze” – powiedział trener gości Mark Hughes, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.

W następnej kolejce zespół Sotke City zmierzy się z liderem rozgrywek – londyńską Chelsea.

Cud na Camp Nou

W ramach rewanżu 1/8 Ligi Mistrzów FC Barcelona na Camp Nou podejmowała zespół Paris Saint-Germain. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy aż 6:1. 

Dzięki temu wynikowi Duma Katalonii nieoczekiwanie awansowała do kolejnej rundy tych elitarnych rozgrywek. Bramki dla Barcelony strzelali: dwukrotnie Neymar, Suarez, Messi, Segri Roberto oraz samobójcze trafienie Kurzawy. Honorowego gola dla gości zdobył Edinson Cavani.

” Wiedzieliśmy, że jeśli strzelimy bramki, u rywali pojawi się zwątpienie. Ich taktyka była bardzo defensywna. Strzelili nam gola, ale my wierzyliśmy w zwycięstwo do końca. W piłce nożnej czasem dzieją się takie rzeczy. Niewiele rezultatów dawało nam awans, ale w końcu udało nam się wygrać tak wysoko, jak chcieliśmy. W Paryżu wszystko poszło źle. W Lidze Mistrzów rywale szybko wymierzają karę. Musieliśmy się podnieść, wiedzieliśmy, że będzie ciężko, ale mieliśmy jasno określony cel. Wierzyliśmy w awans i udało się nam” – powiedział pomocnik Dumy Katalonii Andres Iniesta na łamach Football-Espana.

Borussia w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Borussia Dortmund podejmowała na Signal Iduna Park zespół Benfiki Lizbona w ramach reważny 1/8 Ligi Mistrzów. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną i awansem gospodarzy. 

Borussia strzeliła swoim rywalom aż cztery gole nie tracąc przy tym żadnego. Trzykrotnie bramkarza gości pokonał Pierre-Emerick Aubameyang. Natomiast jedno trafienie dołożył Christian Pulisic.

„Gdybym powiedział, że przywidywałem taki wynik, oznaczałoby to, że  nie ma  szacunku dla rywala. Wierzyłem oczywiście, że rozstrzygniemy dwumecz na naszą korzyść, ale że wygramy aż 4:0, nie zakładałem. To był naprawdę ciężki dwumecz i mam do Benfiki duży szacunek. Nie było nam łatwo wywalczyć awans. Jesteśmy w ćwierćfinale,ale wierzę, że nie jest to nasze ostatnie słowo. Naszym celem jest półfinał. Borussia znajdowała się pod ścianą, gdyż Benfica wygrała u siebie 1:0. Ważne było zachowanie w rewanżu czystego konta” – ocenił po meczu szkoleniowiec gospodarzy Thomas Tuchel na łamach forufourtwo.com