Najświeższe newsy ze świata sportu
W finale Pucharu Króla FC Barcelona zagrała w sobotni wieczór z zespołem Deportivo Alaves. Duma Katalonii pewnie wygrała 3:1.
Pierwsza bramka dla Barcy padła w 30. minucie. Jej autorem był niezawodny Lionel Messi. Do wyrównania doprowadził Theo Hernandez.
W dalszej części meczu bramki zdobywali już tylko podopieczni Luisa Enrique. Autorami trafień byli Neymar oraz Paco Alcacer.
Arsenal Londyn na Wembley Stadium mierzył się w finale Pucharu Anglii z Chelsea Londyn. Mecz zakończył się zwycięstwem Kanonierów 2:1.
Pierwszą bramkę zdobył już w 4. minucie Alexis Sanchez. Trafienie Chilijczyka było jednak dość kontrowersyjne, gdyż wydaje się że zawodnik pomógł sobie ręką.
Do wyrównania dopiero w 76. minucie doprowadził Diego Costa. Wynik meczu po pięknej akcji Arsenalu ustalił strzałem głową Aaron Ramsey.
W 36. kolejce Lotto Ekstraklasy dwa zespoły zmierzą się w niezwykle ważnym meczu o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek. W Gdyni miejscowa Arka podejmie zespół Ruchu Chorzów.
Chorzowianie w poprzedniej kolejce zostali ograni przez Cracovię 0:2. Ruch jeżeli chce mieć jeszcze szanse na utrzymanie musi wygrać to spotkanie. Aktualnie podopieczni Krzysztofa Warzychy zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Zespół Arki Gdynia natomiast plasuje się o jedno miejsce wyżej od sobotniej rywala.
” To spotkanie może dużo pomóc, może skończyć pewne marzenia, a moim jest utrzymanie Ekstraklasy w Gdyni. Wiemy co po tym jest: przygotowania, puchary, nowy sezon i nowe nadzieje. Chciałbym dalej z tą drużyną pracować. Mamy teraz robotę do wykonania. Ten mecz jest najtrudniejszy, bo do tej pory nie miałem okazji przeżyć takiego spotkanie na tym etapie rozgrywek, gdzie ważyły się losy mojego zespołu. Być albo nie być – w takiej kategorii trzeba to rozpatrywać” – podkreślił trener Arki, Leszek Ojrzyński na oficjalnej stronie internetowej klubu.
W ramach 36. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy w grupie spadkowej Śląsk Wrocław na stadionie miejskim we Wrocławiu podejmie zespół Cracovii. Będzie to niezwykle ważne spotkanie w kontekście spadku z Ekstraklasy.
W poprzedniej serii gier zawodnicy z Wrocławia pokonali Arkę Gdynia 4:1. Natomiast Cracovia wygrała z Ruchem Chorzów 2:0.
„We Wrocławiu nie zagra oczywiście Miro Čovilo. Ponadto rehabilituje się Diego, Deleu i Mateusz Cetnarski. Z uwagi na uraz do końca sezonu nie zagra także Jaroslav Mihalik. Za kartki pauzuje Piotr Malarczyk. Marcin Budziński jest w składzie na Śląsk. Myślę, że przerwa dobrze mu zrobiła. Przepracował tydzień bardzo solidnie. Czy zagra? Przekonamy się jutro. Spokojnie będzie jak postawimy kropkę nad „i”. Jesteśmy nadal mocno skoncentrowani. Chcemy na wyjeździe pozbyć się tych nerwów w ostatniej kolejce. Czy mamy przewagę psychologiczną? Myślę, że nie. Śląsk wygrał w dwóch ostatnich meczach u siebie, strzelając 10 bramek. Ale te nasze mecze ze Śląskiem zawsze obfitowały w okazje. Nerwowość na pewno będzie. To będzie inny mecz niż spotkanie z Ruchem, Śląsk będzie inaczej nastawiony” – powiedział przed meczem trener „Pasów”, Jacek Zieliński dla cracovia.pl
Już dzisiaj o godzinie 18:30 w ramach Finału Pucharu Anglii Chelsea Londyn zagra z Arsenalem. Spotkanie odbędzie się na stadionie Wembley.
W poprzedniej rundzie tych rozgrywek zawodnicy The Blues okazali się lepsi od Tottenhamu Hotspur. Natomiast podopieczni Arsene’a Wengera wyeliminowali zespół Manchesteru City.
„Kiedy coś wygrywasz, to wtedy zawsze masz ochotę na więcej. Tak wielki klub, jak Chelsea w każdym sezonie powinien wygrywać dwa, lub trzy puchary. Chelsea wiele razy już wygrywała Puchar Anglii i w tym sezonie chcemy tego zasmakować. Tym bardziej, że klub nie zdobył tego pucharu od 5 lat. Również dla mnie byłby to pierwszy raz. Stoimy przed możliwością, aby wygrywać w tym sezonie kolejne trofeum i wszyscy są na to przygotowani – chcemy to zrobić także dla swoich fanów” – powiedział przed meczem zawodnik Chelsea, Eden Hazard dla bbc.co.uk
W środę piłkarze Manchesteru United pokonali Ajax Amsterdam i wygrali tegoroczna Ligę Europy. Wydaje się, że może to być ostatnie trofeum w barwach Czerwonych Diabłów, Wayne’a Ronney’a.
Na Wyspach Brytyjskich nie milkną plotki na temat transferu Anglika. Wydaje się, że ewentualnym kierunkiem odejścia mógłby być Everton FC.
„Jest wiele ofert na stole, zarówno z zespołów angielskich, jak i zagranicznych. W ciągu kilku najbliższych tygodni muszę podjąć pewne decyzje co do swojej przyszłości. W związku z tym muszę porozmawiać z moją rodziną i dopiero potem wykonam kolejne ruchy. Myślę, że muszę podjąć decyzje w oparciu o aspekt futbolowy. Grałem w dwóch klubach angielskich i nie zamierzam już przechodzić do innego zespołu w Premier League” – powiedział Rooney na łamach fourfourtwo.com
W spotkaniu 31. kolejki Nice 1. Ligi GKS Tychy podejmował na własnym obiekcie zespół Wisły Puławy. Gospodarze okazali się lepsi i wgrali ten mecz 2:0.
Pierwsza bramka padła w 40. minucie. Jej autorem był Jakub Świerczok. Wynik spotkania ustalił tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego ten sam zawodnik.
Tyszanie po tym meczu zajmują 15. miejsce w tabeli. Zawodnicy z Puław plasują się o miejsce niżej i wciąż walczą o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.
W pierwszym meczu barażowym Bundesligi VFL Wolfsburg podejmował na Volkswagen Arena zespół Eintrachtu Wolfsburg. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 1:0.
Jedyną bramkę w 35. minucie strzelił z rzutu karnego Mario Gomez. Rewanżowe spotkanie odbędzie się 29. maja na stadionie Eintrachtu.
Odnotować jednak należy fakt, iż decydujące trafienie w tym meczu padło po pomyłce sędziego, który nie zauważył ewidentnego zagrania ręką przez strzelca gola. Rewanż zapowiada się emocjonująco.
Aktualny Mistrz Francji, zespół AS Monaco potwierdził, iż pozyskał nowego zawodnika. Youri Tielemans bo o nim mowa do tej pory reprezentował barwy Anderlechtu Bruksela.
20-letni pomocnik Mistrza Belgii podpisał umowę z Monaco pięcioletnią umowę. Nowy kontrakt będzie obowiązywał do czerwca 2022 roku.
Belg był jednym z najlepszych zawodników Anderlechtu w poprzednim sezonie. Tielemans na swoim koncie ma trzy występy w reprezentacji swojego kraju.
Zawodnik tegorocznego mistrza angielskiej Premier League Willian przyznał, że ma zamiar zostać na dłużej w londyńskiej Chelsea. Brazylijczyk, potwierdził, że jest szczęśliwy na Stamford Bridge i nie jest zainteresowany odejściem.
W obecnym sezonie Willian musiał walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce. W obecnej kampanii pomocnik The Blues rozegrał 40 spotkań we wszystkich rozgrywkach, strzelając przy tym 12. bramek.
„Mam kontrakt z Chelsea do 2020 roku. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy. Mam znakomite relacje ze wszystkim osobami, które pracują w Chelsea. Także z kibicami. Od kiedy tutaj trafiłem, wszyscy byli wobec mnie wspaniali. Chelsea w następnym sezonie wraca do Ligi Mistrzów i już nie mogę się doczekać, aby znów w niej zagrać. To dla nas wielki cel. Musimy postarać się zdobyć te trofeum w przyszłym roku” – powiedział Willian w rozmowie z „Evening Standard”.