Kolejny rywal Śląska

Śląsk Wrocław po serii udanych meczów tym razem podejmie w ramach 10. kolejki Lotto Ekstraklasy zespół Lecha Poznań. Spotkanie odbędzie się na Stadionie Miejskim we Wrocławiu o godzinie 20.30.

Gospodarze w ostatniej kolejce zremisowali w Zabrzu z miejscowym Górnikiem 2:2. Kolejorz natomiast jest liderem rozgrywek, a w poprzednim spotkaniu wygrali z Koroną Kielce 1:0.

„Wiadomo, że Lech ma najmniej w lidze straconych bramek, wiadomo, że Marcin Robak tam grał i dużo o nich wie. My też wiemy. Jeśli możemy sobie pozwolić, by spokojnie wprowadzać zawodników, którzy nie są do końca przygotowani lub nie są w pełni sił – to staramy się tak robić. Niekiedy było to niemożliwe, brakowało nam ludzi i grał ktoś, kto nie był w 100% przygotowany do meczu. Zmuszała nas do tego sytuacja. Teraz – mówię o Kamilu Vacku – tak nie jest. Radzimy sobie, mamy kim grać w środku pola. Choć pojawiają się kontuzje. Jednak wprowadzamy Kamila coraz śmielej. Nie zapominajmy, że on ma trzy letni kontrakt. To nie znaczy, że on musi już teraz od razu grać wszystko. Wierzymy, że będzie się prezentował tak, jak pokazywał już w polskiej lidze. Ma na to dużo czasu, by pokazać swój najwyższy poziom” – powiedział przed meczem trener wrocławian, Jan Urban dla slaskwroclaw.pl

Imponujące zwycięstwo Zagłębia Lubin

Zagłębie Lubin w meczu Pucharu Polski gościło na stadionie Cracovii. Miedziowi nie dali szans gospodarzom i pewnie zwyciężyli 3:0. 

Przewaga gości  w pierwszej połowie była bardzo imponująca. Już po 45. minutach podopieczni trenera Piotra Stokowca prowadzili 3:0. Pierwszą bramkę zdobył z rzutu karnego Jakub Świerczok. Dwa kolejne gole to trafienia Bartłomieja Pawłowskiego i Bartosz Kopacz.

„Zagraliśmy dobry mecz, wypełniliśmy swoje założenia przedmeczowe i w pełni kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Nieskromnie powiem, że to zasłużona wygrana. Cieszę się, bo założyliśmy sobie nie tylko awans, ale również taktyczne. Skutecznie z przodu, nic nie wpadło z tyłu i gramy dalej” – powiedział trener Miedziowych, Piotr Stokowiec na pomeczowej konferencji prasowej.

Legia dalej w Pucharze Polski

Legia Warszawa w ramach 1/8 Pucharu Polski gościła  na Stadionie w Opolu z Ruchem Zdzieszowice. Mecz zakończył się porażką trzecioligowca z Mistrzem Polski 0:4.

Chociaż początek spotkania był bardzo wyrównany, to Legii udało się strzelić aż cztery bramki. Autorami tych trafień byli Łukasz Broź, Armando Sadiku, Sebastian Szymański oraz Maciej Dąbrowski.

„Najważniejszy jest awans. Chcieliśmy szybciej rozstrzygnąć ten mecz, ale wiadomo, ile to spotkanie znaczyło dla rywali, którzy dawali z siebie wszystko. W drugiej połowie mieliśmy już pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Dążymy do tego, żeby nasza gra była coraz płynniejsza i szybka i trener zwraca na to uwagę. Krótko pracujemy z nowym szkoleniowcem, dopiero się poznajemy, ale zrobił w szatni pozytywne wrażenie. Jest pewny siebie, mówi spokojnie, ale stanowczo” – powiedział zawodnik Legii, Michał Kopczyński dla legia.com