Athletic Bilbao wygrał z Herthą

Athletic Bilbao na Estadio San Mamés podejmowało zespół Herthy Berlin w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. W tym hiszpańsko-niemieckim starciu lepsi okazali się gospodarzy wygrywając 3:2. 

Dwie bramki dla zespołu z La Liga zdobył z rzutów karnych Artiz Aduriz. Jedno trafienie dołożył Inaki Williams. Goście odpowiedzieli dwoma trafieniami. Ich autorami byli Mathew Leckie oraz Davie Selke.

Aktualnie Athletic zajmuje pozycję wicelidera w tabeli fazy grupowej Ligi Europy. Hertha plasuje się natomiast na ostatnim miejscu.

AC Milan lepszy od Austrii Wiedeń

AC Milan na San Siro mierzył się z zespołem Austrii Wiedeń w ramach grupowych zmagań Ligi Europy. Włoska ekipa okazała się lepsza i pewnie zwyciężyła 5:1. 

Autorami bramek dla gospodarzy byli Ricardo Rodriguez oraz dwukrotnie Andre Silva i Patrick Cutrone. Honorowe trafienie dla gości zdobył Christoph Monschein.

AC Milan aktualnie przewodzi w tabeli Ligi Europy z dorobkiem 11. punktów. Zespół z Austrii natomiast plasuje się obecnie dopiero na czwartek lokacie z zaledwie 5. punktami na koncie.

Porażka Kanonierów w Lidze Europy

Niemieckie FC Koeln w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Europy podejmowało na własnym obiekcie zespół Arsenalu Londyn. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 1:0. 

Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Jedyną bramkę w 62. minucie z rzutu karnego zdobył Sehrou Guirassy zapewniając tym samym zwycięstwo swojej drużynie.

„Mieliśmy dużo posiadania piłki i prowadziliśmy grę. Przegraliśmy spotkanie po jednym strzale. Musimy jednak przyjąć ten rezultat do siebie i zaakceptować fakt porażki. Według mnie nie powinno być rzutu karnego. Nie wykazaliśmy się odpowiednią precyzją, aby strzelić bramkę. Jest to nieco rozczarowujące, ponieważ mieliśmy dużo okazji do zdobycia gola, których nie potrafiliśmy jednak odpowiednio wykończyć. Muszę pochwalić 1. FC Köln, ponieważ zagrali szczelnie w defensywie i pokazali, że są zgrani. Ich fani również bardzo im pomogli” – powiedział po meczu menadżer gości, Arsene Wenger dla arsenal.com