Bayern w finale DFB Pokal

Bayer Leverkusen w półfinale DFB Pokal podejmował na własnym obiekcie zespół Bayernu Monachium. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem tych drugich aż 6:2. 

Hat-trikiem dla Bawarczyków popisał się Thomas Mueller. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobyli Robert Lewandowski. Jedno trafienie dołożył Thiago Alcantara. Bayer odpowiedział golami Larsa Bendera oraz Leona Bailey.

„Długimi okresami to była demonstracja futbolu. Zagraliśmy na absolutnie najwyższym poziomie przeciwko silnemu przeciwnikowi. Dominowaliśmy, ale były znów sytuacje, kiedy Sven Ulreich uratował nas przed utratą gola. On spisuje się niesamowicie” – powiedział trener Bayernu Jupp Heynckes, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.

Remis na Amex Stadium

W jedynym wtorkowym spotkaniu 35. kolejki angielskiej Premier League zespół Brighton & Hove Albion podejmował zespół Tottenhamu Hotspur. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. 

Bramkę dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego Pascal Gross. Natomiast autorem trafienia dla „Kogutów” był Harry Kane.

„To był bardzo trudny mecz. Brighton na swoim stadionie jest zawsze trudnym rywalem i my o tym wiedzieliśmy. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem. Jesteśmy jednak rozczarowani szybką utratą gola, tuż po tym, jak objęliśmy prowadzenie” – powiedział trener Spurs Mauricio Pochettino, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.

Arka znów w finale

Arka Gdynia kolejny rok  rzędu zagra w finale Pucharu Polski. Tym razem zespół z Pomorza pokonał w dwumeczu drużynę Korony Kielce. W rewanżowym starciu Arka zwyciężyła 1:0. 

Jedyną bramkę zdobył dopiero w 85. minucie Marcus Da Silva. Trafienie Brazylijczyka przesądziło o awansie do finału.

„Nie robiłem sobie innych planów na „majówkę” bo od początku uważałem, że spędzę go na Narodowym. Ja z reguły jestem optymistą, z resztą to potwierdza ta najnowsza historia tej piłki nożnej na najwyższym poziomie. Nie ma wyników nie do odrobienia, ja uważam, że ten wynik 2:1 w plecy był lepszy niż np. bezbramkowy remis. Bo to spowodowało, że Korona od pierwszych minut miała korzystny wynik, którego bronili. Uważam, że byliśmy stroną przeważającą i pod koniec spotkania postawiliśmy kropkę nad i. Byłem przekonany, że damy radę, trener nam wpoił żebyśmy walczyli do samego końca. W osiemdziesiątej minucie spojrzałem na zegar i jeszcze wiedziałem, że jesteśmy w stanie zdobyć bramkę” – powiedział po meczu zawodnik Arki, Adam Marciniak dla arka.gdynia.pl