W ostatnim meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała na własnym stadionie ekipę Śląska Wrocław. Oba zespoły bardzo potrzebowały punktów. Jednak tego dnia lepsza okazała się drużyna z Wrocławia wygrywając 2:1.
Pierwsza połowa spotkania była wyrównana i skończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie mecz, a dokładniej w 69. minucie za sprawą Kamila Dankowskiego Wrocławianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W 83. minucie wynik meczu na krótko wyrównał Abalo. Jednak dwie minuty później wynik spotkania ustalił Adam Kokoszka.
„Tak jak mówię. Kontrolowaliśmy spotkanie i wydaje mi się, że bramka dla Korony była trochę przypadkowa, ale ta pewność gdzieś w nas była, że jesteśmy w stanie strzelić na 2:1 i w końcu strzeliliśmy tego gola i wywozimy trzy punkty. Wszystkie bramki cieszą, ale grunt, że wygraliśmy i po tym ciężkim momencie odetchnęliśmy i teraz czeka nas mecz z Cracovią”- powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola Adam Kokoszka na łamach portalu „slasknet.com”