Duże wzmocnienie Arsenalu

Arsenal Londyn poinformował za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej, iż ich nowym zawodnikiem został Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk na The Emirates Stadium trafił za kwotę 60 milionów funtów, stając się tym samym najdroższym piłkarzem w historii klubu.

Do Kanonierów Gabończyk trafił z Borussii Dortmund, gdzie zanotował 173 bramki w 213. meczach. Wcześniej 28-latek reprezentował barwy takich klubów jak AS Saint-Etienne, czy AC Milanu.

Natomiast wtym sezonie zawodnik wystąpił łącznie w 24 meczach, w których zdobył 21 bramek.

Lewy przegrał „walkę” o króla strzelców

Przed ostatnią kolejką niemieckiej Bundesligi Robert Lewandowski przewodził w klasyfikacji strzelców tych rozgrywek. Jednak w 38. serii gier Polaka zdołał wyprzedzić  Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund. 

Lewandowski zatrzymał swój licznik goli na 30. trafieniach. Natomiast Gabończyk w ostatnim spotkaniu sezonu 2016/2017 z Werderem Brema strzelił dwie bramki i wyprzedził Lewandowskiego.

” Moim zdaniem Lewandowski to najlepszy napastnik świata. Pokonanie go w wyścigu o koronę króla strzelców to świetne uczucie – mówił Aubameyang cytowany przez Squawka.com.

Pojedynek snajperów w Niemczech

W sobotni wieczór kibice na Signal Iduna Park będą świadkami wielkiego piłkarskiego święta. Bowiem miejscowa Bosrussia Dortmund podejmie aktualnego mistrza kraju Bayern Monachium.

Zapowiada się bardzo ciekawe widowisko. Potyczki obu drużyn to zawsze pełne emocji i pięknego futbolu widowiska. Będzie to również starcie dwóch czołowych snajperów Bundesligi. Pierre Emerick Aubameyang oraz Robert Lewandowski są w tym sezonie w rewelacyjnej formie i wygląda na to, że między tą dwójką toczyć się może walka o koronę króla strzelców.

„Trudno jest porównywać dwóch świetnych piłkarzy. Robert jest moim klubowym kolegą, a przeciwko Aubameyangowi grałem wielokrotnie, kiedy walczyliśmy z Borussią. Obaj są napastnikami klasy światowej, ale moim zdaniem Robert jest bardziej kompletnym snajperem”- stwierdził obrońca Bayernu Jerome Boateng na konferencji prasowej.

Borussia remisuje z Herthą w Bundeslidze

W piątkowym hicie 1.Bundesligi Borussia Dortmund podejmowała na własnym obiekcie Herthę BSC. Mecz zakończył się podziałem punktów 1:1.

Na Signal Iduna Park spotkały się dwie drużyny z czuba ligowej tabeli. Przed tym spotkaniem Borussia plasowała się na trzecim miejscu, natomiast Hertha zajmowała trzecią pozycję. Trener Thomas Tuchel nie mógł jednak wystawić podstawowych zawodników z uwagi na ogrom kontuzji w zespole. Było to odczuwalne, gdyż pierwsza połowa spotkania nie przyniosła zbyt wielu emocji i zakończyła się wynikiem 0:0. W drugiej części meczu działo się nieco więcej. Najpierw w 51. minucie po pięknej asyście Stockera bramkę dla gości zdobył Ibisević. Gospodarze wzięli się do odrabiania strat. Była na to okazja w 77. minucie jednak Aubameyang nie strzelił rzutu karnego. To co nie udało mu się w 77. minucie, udało się 3 minuty później Gabończykowi. Wynik 1:1 został niezmieniony do końca meczu. W ostatnich minutach meczu sędzia  Ittrich pokazał dwie czerwone kartki. Pierwszą dostał Emre Mor za odepchnięcie rywala. Drugą Stocker za groźny faul.

Po tej kolejce Borussii nie udało się przeskoczyć w ligowej tabeli Herthy.