Sandecja Nowy Sącz w 33. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy mierzyła się w niedzielne popołudnie z zespołem Arki Gdynia. Gospodarze zwyciężyli 3:1.
Dwie z trzech bramek dla Sandecji to trafienia samobójcze Damiana Zbozienia i Marcina Warcholaka. Jedną bramkę natomiast dołożył Adrian Danek. Honorowego gola dla Arki strzelił Enrique Esqueda.
„Gratulacje dla drużyny Sandecji. Po raz kolejny „podajemy tlen” zespołom, które są w trudnej sytuacji. Tak było jeszcze w poprzednim roku w Szczecinie, gdzie przegraliśmy 0:1. Podobnie było dzisiaj. Mogliśmy ten mecz inaczej rozegrać. Nie mówię nawet o tej pierwszej straconej bramce, bowiem zdołaliśmy wyrównać stan meczu. Potem jednak mam zastrzeżenia do piłkarzy, gdyż powinniśmy zagrać lepiej, szukać strzałów. Po naszych stratach Sandecja wyprowadzała kontry i po jednej z takich akcji uderzyliśmy drugi raz do własnej bramki. Pierwsza bramka to był przecież także samobój. Takie mecze rzadko się zdarzają. Potem poszliśmy „va banque”, chcieliśmy wyrównać i w konsekwencji zostawał tylko jeden piłkarz w okolicach środka boiska. To wystarczyło, by Danek pokazał swoją szybkość, wykończył akcję i przegraliśmy 1:3″ – powiedział po mec trener Arki na łamach arka.gdynia.pl