W dramatycznych okolicznościach awans do kolejnej rundy mundialu przypieczętowali wczoraj Anglicy. Drużyna Garetha Southgate’a po rzutach karnych ograła Kolumbię.
Anglicy prowadzili po trafieniu Harry’ego Kane’a, który wykorzystał rzut karny. Wcześniej sam był faulowany w trakcie wykonywania rzutu rożnego.
W doliczonym czasie gry fantastycznym strzałem głową wyrównał jednak obrońca FC Barcelona – Yerry Mina i Latynosi doprowadzili do dogrywki.
Jako że dodatkowe 30 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, sędzia zarządził rzuty karne. W nich zwycięsko wyszli Anglicy, którzy wygrali 4:3.
Wyspiarze w ćwierćfinale zagrają ze Szwecją.