Real Betis w meczu 20. kolejki hiszpańskiej Primera Division podejmował na własnym obiekcie FC Barcelonę. Mecz zakończył się podziałem punktów 1:1.
Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. Alex Alegria w 75. minucie pokonał bramkarza gości. Dopiero w 90. minucie Luis Suarez zdołał doprowadzić do wyrównania.
„Mieliśmy kilka okazji w pierwszej połowie i pod koniec drugiej, ale przez jakiś czas straciliśmy kontrolę, a rywale bardzo naciskali. Grali wysokim pressingiem. Ten mecz był dla mnie trudny, musimy myśleć już o przyszłości. Przeciwnicy również grali dobrze i chcieli wygrać. Zagraliśmy nieźle, choć mamy rzeczy do poprawy. Nie udało nam się strzelić gola i wygrać. Dobrze pracowaliśmy w defensywie, a później rywale zamknęli się na własnej połowie. Chcieli przesunąć się w stronę bramki, ale z dwójką skrzydłowych nie było łatwo. Musimy podnieść się i patrzeć w przyszłość. Nie trzeba o tym mówić, wszyscy widzieliśmy. Takie rzeczy się zdarzają. Tak już jest i musimy skupić się na nas. Jest ciężko, gdy strzela się gola, a sędzia go nie uznaje. Arbiter też jest jednak człowiekiem tak jak my. Zobaczymy po południu. Na pewno wszystkie mecze będą ciężkie. Wszyscy wiedzą, jak bronimy i atakujemy. Betis miał dziś dobre okazje bramkowe. Musimy porozmawiać i zobaczyć, co nas zawiodło” – powiedział po meczu bramkarz FC Barcelony Marc-André ter Stegen na łamach hiszpańskiej Marci.