Śląsk Wrocław w ramach 31. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmował w niedzielne popołudnie zespół Sandecji Nowy Sącz na Stadionie Miejskim. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 1:0.
Jedyną bramkę już w 1. minucie Mateusz Cholewiak pięknym strzałem z dystansu. Śląsk kończył spotkanie w dziesiątkę, bowiem Sito Riera został ukarany czerwoną kartką w 72. minucie.
„Nareszcie. Długo czekaliśmy na zwycięstwo, ale trzeba mieć cierpliwość. Wygrana była nam bardzo potrzebna. Myślę, że będziemy grali coraz lepiej i będzie to miało przełożenie na nasze wyniki. Do czasu czerwonej kartki dla Riery kontrolowaliśmy ten mecz. Mieliśmy też więcej akcji bramkowych, dlatego uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Gol Cholewiaka był światowej klasy. Od tygodnia zdawaliśmy sobie sprawę, że Sandecja zagra trójką obrońców. W sumie poświęciliśmy dwa treningi na grę skrzydłami, bo wiedzieliśmy, że szansa przedarcia się będzie właśnie na flankach. W środku było zbyt gęsto. Nasze skrzydła grały dobrze. Dankowski też miał fajny strzał. Widać u niego, że miał jednak długą przerwę” – podsumował zwycięstwo swojej drużyny trener WKSu, Tadeusz Pawłowski dla slaskwroclaw.pl