Arka Gdynia w ramach 11. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała na własnym obiekcie zespół Cracovii. Piątkowe spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Żadnej z drużyn w tej połowie nie udało się pokonać bramkarza swoich rywali. Dopiero w 61. minucie zawodnik gospodarzy, Michal Marcjanik strzelił pierwszą bramkę. Do wyrównania doprowadził Michal Halik.
„Chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale ta sztuka nam się nie udała. Trener Probierz słusznie podsumował mecz. Dodałbym, że mogliśmy stracić bramkę w pierwszej połowie po przechwycie rywala. Nasz bramkarz dobrze obronił, a na szczęście potem zawodnik gości nie uderzał na bramkę, tylko szukał rozegrania. W drugiej połowie nieźle to wyglądało. Strzeliliśmy bramkę, ale następnie straciliśmy gola po krótko rozegranym rzucie rożnym. Potem było gorąco, szczególnie przy stałych fragmentach, gdzie Cracovia miała przewagę wzrostu i dobrze je wykonywała. Skończyło się remisem, zadowoleni nie jesteśmy, ale pracujemy dalej. Pewne rzeczy mogliśmy zrobić lepiej. Przy zwycięstwie mieliśmy szanse awansować do górnej ósemki, ale tego nie zrobiliśmy. Pracujemy dalej, bo arcytrudne mecze przed nami. W tej lidze każdy może wygrać w każdym. Dzisiaj dopisujemy sobie 1 pkt” – powiedział po meczu trener gospodarzy, Leszek Ojrzyński dla arkagdynia.pl