Arka Gdynia zdobywcą Pucharu Polski

W finale Pucharu Polski w Warszawie Arka Gdynia zmierzyła się z zespołem Lecha Poznań. Lepsi okazali się zawodnicy z Pomorza wygrywając po dogrywce 2:1.

Regulaminowe 90 minut czasu gry zakończyło się bezbramkowym remisem. Pierwszą bramkę zdobył w drugiej części dogrywki zawodnik Arki, Rafał Siemaszko. Podwyższył kilka minut później Luka Zarandia. Jeszcze przed ostanim gwizdkiem sędziego Łukasz Trałka zdołał zaliczyć honorowe trafienie.

„Medal jeszcze wisi, ale na pewno go oddam. Z tego miejsca chciałbym Grześkowi (Nicińskiemu-red.) podziękować, że zaszedł z drużyną do finału, bo to zasługa mojego poprzednika. Ja dziękuję Opatrzności za to, że jako szczęściarz mogłem z drużyną na Narodowym wystąpić i zaprezentować Arkę Gdynia. To był jeden z celów, drugi to utrzymanie. Chciałbym podziękować działaczom, którzy postawili na mnie i zawodnikom, którzy zrobili kawał dobrej roboty. Momentami mieliśmy szczęście, do nikogo nie można mieć zastrzeżeń. Gratulacje dla drużyny, dla sztabu. Dziś możemy w końcu w szatni zaśpiewać. W dogrywce okazaliśmy się lepszą drużyną. Szacunek dla chłopaków. Czy poprowadzę Arkę w pucharach? Jak Arka się nie utrzyma to Ojrzyńskiego w Arce nie będzie. Teraz mamy drugi cel. Musimy się utrzymać w Ekstraklasie. Jeśli nie, Ojrzyńskiego zastąpi ktoś inny, tak jak Ojrzyński zastąpił Nicińskiego. Życie nie znosi próżni” – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Arki, Leszek Ojrzyński.

Lechia lepsza w Derbach Trójmiasta

W poniedziałkowym meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy Lechia Gdańsk podejmował Arkę Gdynia. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Pierwsza bramka dla Lechii padła w 27. minucie. Jej autorem był Marco Paixao. Drugie trafienie dla gospodarzy zaliczył Sławomir Peszko. Jedynego gola dla Arki strzelił w 70. minucie Dominik Hofbauer.

„Wygraliśmy, wywalczyliśmy 3 punkty i byliśmy lepszą drużyną. Dziękuję bardzo, do widzenia. Jestem zadowolony z zachowania naszej drużyny, nie daliśmy się prowokować, zachowywaliśmy spokój. Rozmawialiśmy przed meczem z Flavio, podczas meczu nie reagowaliśmy na zaczepki obrońców Arki. Sądzę, że musimy się wzajemnie szanować, nawet jeśli jesteśmy rywalami. Wiem, że nie zawsze jest to łatwe, ale najważniejszy jest futbol, a ludzie przychodzą na stadiony, żeby oglądać grę, cieszyć się, spędzać tu czas z przyjaciółmi, rodzinami i dziećmi. Powinniśmy o tym pamiętać” – ocenił po spotkaniu napastnik Lechii, Marco Paixao ma łamach lechia. com

Arka Gdynia w finale Pucharu Polski

W rewanżowym meczu półfinału Pucharu Polski Arka Gdynia podejmowała na własnym obiekcie Wigry Suwałki. W tym spotkaniu lepsi okazali się gości wygrywając 4:2.

Wigry zagrały bardzo dobre spotkanie z wyżej notowanym rywalem i zasłużenie wygrały we wtorkowym meczu.Mimo zwycięstwa to ekipa  Gdyni awansowała do finału tych rozgrywek. Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie obu drużyn skończyło się wygraną Arki 3:0.

„Fakty są takie, że w dwumeczu wygraliśmy 5:4, ale i tak pozostaje niesmak. Zagramy na Narodowym i to jest duże wydarzenie, zaszczyt dla zawodników, by wystąpić w takim miejscu. Dziękuję kibicom za wsparcie i doping. Jesteśmy w finale, nie chciałbym na gorąco zbyt dużo mówić. Moi zawodnicy muszą i potrafią grać lepiej. Takie błędy jak dzisiaj, nie mogą się zdarzać. Słowa uznania dla drużyny Wigier, która nie miała nic do stracenia. Nie wiem czy 3:0 w pierwszym meczu nas zbyt rozluźniło czy też sparaliżowało i drżeliśmy do końca o wynik. Ten finał jest dla nas bardzo ważny. Jesteśmy Arkowcami Wszyscy muszą zrozumieć czym jest Arka, jaka była stawka tego meczu i czym jest dla nas ten finał na Narodowym, bo zdaje się, że nie wszyscy mieli tego świadomość – powiedział szkoleniowiec Arki Gdynia Grzegorz Niciński, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

Poznańska lokomotywa się nie zatrzymuje

W meczu 25. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy Arka Gdynia podejmowała zespół Lecha Poznań. Spotkanie zakończyło się wygraną gości aż 4:1.

Wygrana Lecha była bezdyskusyjna. Bramki dla Kolejorza zdobyli kolejno Gajos, Jevtić, Kownacki i Robak. Honorowe trafienie dla gdańszczan zanotował Siemaszko.

„Myślę, że pierwsze 30 minut były bardzo dobre w naszym wykonaniu. Potem straciliśmy kontrolę nad meczem. W drugiej połowie wyglądało to trochę gorzej. Ważne, że po straconej bramce skupiliśmy się i wykonaliśmy dużą pracę, żeby nie dopuścić Arki do kolejnych sytuacji. My strzeliliśmy czwartą i był spokój. Moja bramka? Chciałem uderzyć z pierwszej piłki, ale po pierwszym zwodzie stwierdziłem, że to będzie dobry pomysł na zakończenie akcji. Oddałem strzałem, strzeliłem bramkę i fajnie, że wpadła z tego bramka” – powiedział po meczu strzelec jednej z bramek Darko Jevtić na łamach portalu lechpoznan.pl

Arka Gdynia pokonała Wigry Suwałki

W ramach rozgrywek Pucharu Polski Wigry Suwałki podejmowały na własnym obiekcie zespół Arki Gdynia. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną gości 3:0.

W 37. minucie z rzutu karnego gdynian na prowadzenie wyprowadził Mateusz Szwoch. W drugiej połowie Arka zdobyła jeszcze dwie bramki. Ich autorami byli Rafał Siemaszko oraz Dariusz Formella.

„Czy rozstrzygnęliśmy ten dwumecz? Wynik 3:0, ale mamy jeszcze rewanż i trzeba być czujnym. Początek meczu nie był zbyt udany. Wigry niesione dopingiem publiczności stwarzały groźne sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. Na szczęście przetrzymaliśmy to i zdobyliśmy pierwszą bramkę. W drugiej połowie dołożyliśmy drugą i trzecią. Cieszymy się z tego wyniku i teraz myślimy już o Cracovii. Było widać na początku nerwowość w naszych poczynaniach, za bardzo trzymaliśmy piłkę, graliśmy w poprzek, zamiast zagrać ją do przodu i konstruować groźne akcje. Kibice są w euforii. Co roku nie dochodzi się do takiej fazy Pucharu Polski. Teraz mamy okazje zagrać w finale, pojechać na Stadion Narodowy i zagrać tam o puchar. Potrafię się znaleźć w polu karnym w dogodnej sytuacji. Może obrońcy mnie tak bardzo mnie nie kryją myśląc, że tak niski zawodnik nie może strzelić bramki głową. Los jednak płata różne figle i skierowałem piłkę do bramki” – stwierdził po spotkaniu strzelec z jednej bramek dla Arki Rafał Siemaszko na łamach Polsatu Sport.

Legia lepsza od Arki Gdynia

Arka Gdynia w meczu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy podejmowała faworyzowany zespół Legii Warszawa. Spotkanie zakończyło się wygraną gości 1:0. 

Jedyną bramkę w tym meczu zdobył w 39. minucie Tomasz Jodłowiec. W drugiej części spotkania żadnej ze stron nie udało się pokonać golkipera rywali.

„Pierwszy mecz to jedna wielka niewiadoma. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Arka będzie walczyła i że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Wiedzieliśmy, że atuty piłkarskie są po naszej stronie, a rywal może nam zagrozić kontratakiem lub ze stałych fragmentów gry. Arka stworzyła dwie-trzy takie sytuacje, ale na szczęście udało nam się je wybronić i wywozimy z Gdyni ważne trzy punkty” – powiedział po meczu zawodnik warszawskiej Legii Maciej Dąbrowski na łamach Legia.com

Mariusz Rumak nie jest już trenerem Śląska Wrocław

W oficjalnym komunikacie Śląsk Wrocław poinformował, iż Mariusz Rumak nie pełni już funkcji trenera wrocławskiego klubu. Do rozwiązania umowy doszło za porozumieniem stron. 

Decyzja o pożegnaniu się z Mariuszem Rumakiem zapadła po przegranym meczu WKS-u z Arką Gdynia 0:2. Obecnie Śląsk plasuje się na dwunastym miejscu w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Wrocławski klub od 5 spotkań nie potrafił zwyciężyć w Lotto Ekstraklasie.

Rumak trenerem wrocławskiego klubu został 9 marca 2016 roku i prowadził klub w 33 meczach.

Arka wygrała z Ruchem

Ruch Chorzów w meczu 18. kolejki Lotto Ekstraklasy podejmowała Ruch Chorzów. Mecz zakończył się wygraną gdańszczan 2:1. 

Już po 20. minutach meczu Arka prowadziła na 2:0. Pierwszą bramkę w 3. minucie zdobył Michal Marcjanik. Natomiast Marcus Vinicius w 20. minucie podwyższył z rzutu karnego wynik meczu. Gospodarzy w tym meczu stać było tylko na jednego gola. Jego autorem był tuż po zmianie stron Patryk Lipski.

Dla Arki było to bardzo ważne zwycięstwo po dwóch przegranych z rzędu. Ruch Chorzów natomiast nie gra najlepiej w tym sezonie. Chorzowianie zajmują dopiero 15. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

Arka i Pogoń w półfinale Pucharu Polski

Arka Gdynia oraz Pogoń Szczecin pokonały niżej notowanych rywali i awansowały do półfinału Pucharu Polski. Gdynianie pokonali w dwumeczu Drutex Bytovię, natomiast zawodnicy Pogoni uporali się z Puszczą Niepołomice.

W pierwszym rewanżowym, wtorkowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Arka Gdynia wygrała z Puszczą 1:0. Jedynego gola w 76. minucie strzelił Dominik Hofbauer. W pierwszym spotkaniu zawodnicy z Ekstraklasy przegrali na wyjeździe 1:2, ale w ogólnym rozrachunku to oni awansowali dalej.

W drugim meczu Pogoń Szczecin wygrała z Puszczą Niepołomice 2:0 po golach Kamila Drygasa oraz Adama Frączczaka. W pierwszym meczu również lepsi okazali się Portowcy i to oni ostatecznie mogą cieszyć się z awansu.

Wisła zdemolowała Arkę

Wisła Kraków w 17. kolejce Lotto Ekstraklasy wygrała z Arką Gdynia aż 5:1. Bohaterem spotkania był niewątpliwie Rafał Boguski, który zaliczył hat-tricka w tym spotkaniu. 

Co ciekawe na prowadzenie w 5. minucie wyszli goście po golu Warcholaka. I to właściwie byłoby na tyle jeśli chodzi o Arkę Gdynia. Na przerwę zawodnicy z Krakowa schodzili już z trzema bramkami na koncie. W drugiej połowie Wiślacy dorzucili kolejne dwie bramki i ustalili wynik spotkania na 5:1.

„Chciałem podzękować drużynie, że po meczu w Szczecinie wszystko zostało za nami i zaczęliśmy grać tak dobrze, jak na treningach. Chłopcy dali dziś z siebie wszystko i ważne, żeby podtrzymali tę formę na następne mecze” – powiedział po spotkaniu opiekun Wisły Kazimierz Kmiecik na łamach portalu „wisla.krakow.pl”.