The Citizens lepsi od Bristol City

W pierwszym półfinałowym meczu Carabao Cup Manchester City na Etihad Stadium podejmował zespół Bristol City. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli jednak piłkarze gości po bramce w 44. minucie z rzutu karnego Bobby’ego Reida. Manchester odpowiedział golami Kevina de Bruyne oraz Sergio Aguero.

„To była przyjemna i pod pewnymi względami piękna gra. Bristol City zasługuje na pochwały, ponieważ nie można wyeliminować czterech drużyn z Premier League, nie mając ważnych graczy. Są zespołem, który naprawdę miło oglądać.  Ich napastnicy mają dobrą mobilność i odwagę do gry. Gra była naprawdę dobra – dla fanów i dla obu stron.  Obie drużyny próbowały grać i stworzyły szanse. Bristol jest blisko czołówki w Championship i mam dużo szacunku do tego, co udało im się zrobić” –  powiedział po meczu szkoleniowiec The Citizens, Pep Guardiola dla www.mancity.com.

Manchester City podejmie Bristol

Manchester City w meczu półfinałowym rozgrywek Carabao Cup podejmie zespół Bristol City. Spotkanie odbędzie się na Etihad Stadium o godzinie 20.45 czasu polskiego.

Podopieczni Pepa Guardioli z poprzedniej kolejce pokonali Leicester City 2:1. Bristol City natomiast sprawił dużą niespodziankę. Zawodnicy z Championship wyeliminowali Manchester United.

W drugim półfinałowym spotkaniu szykuje się prawdziwy hit. Chelsea FC na Stamford Bridge podejmie Arsenal Londyn w środowy wieczór.

Manchester United odpada z Pucharu Ligi Angielskiej

Do sporej sensacji doszło w środowy wieczór na Wyspach Brytyjskich. Bristol City w ćwierćfinale Carabo Cup podejmowało zespół Manchesteru United. Faworyzowany zespół gości uległ jednak drużynie z niższego szczebla 1:2. 

Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył w 51. minucie Joe Bryan. Do wyrównania doprowadził Zlatan Ibrahimović. Zwycięstwo i awans gospodarzom zapewnił w doliczonym czasie gry Korey Smith.

„Rzeczywistość jest taka, że ci zawodnicy, którzy byli na boisku, nie byli na nim w ostatnim meczu i nie będą w kolejnym. Myślę, że stracili dobrą szansę na grę w półfinale i dwa dodatkowe mecze. Nie chcę jednak winić piłkarzy, bo byli profesjonalistami. To nie było podejście: „nie obchodzi nas ten mecz” czy „nie mamy żadnych obowiązków”. Myślę, że przy stanie 0:1 to pokazali i tak było do czasu drugiego gola. Kiedy rywale strzelili bramkę w ostatnich sekundach, to nie mieliśmy czasu na reakcję” – powiedział po meczu szkoleniowiec Czerwonych Diabłów, Jose Mourinho dla „MEN”.