Korona lepsza w pierwszym starciu

Korona Kielce na Kolporter Arena podejmowała w ramach pierwszego półfinałowego spotkania Pucharu Polski zespół Arki Gdynia. Mecz zakończył się zwycięstwem tych pierwszych 2:1. 

Dwie bramki dla kielczan strzelił Nika Katcharava. Jedynego gola dla zespołu z Gdynii strzelił Luka Zarandia.

” Jesteśmy w połowie drogi. W takiej sytuacji nie lubię oceniać szans. Jesteśmy po pierwszej połowie, druga będzie w Gdyni. Wynik 1:2 a 0:2 to kolosalna różnica. Z takim rezultatem jest w nas zdecydowanie więcej nadziei przed rewanżem. Wiedzieliśmy, że pewnych rzeczy nie oszukamy. W stałych fragmentach wysocy zawodnicy nas dominowali. Tak właśnie straciliśmy pierwszego gola. Mogło być gorzej, ale jest 1:2 i 17 kwietnia wszystko się rozstrzygnie” – stwierdził po meczu szkoleniowiec Arki, Leszek Ojrzyński na pomeczowej konferencji prasowej.

Jaga lepsza od Arki

Jagiellonia Białystok w sobotnie popołudnie podejmowała na własnym obiekcie zespół Arki Gdynia w ramach 28. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2. 

Autorami bramek dla Jagiellonii byli Roman Bezjak, Łukasz Burliga oraz Jakub Wójcicki. Arka odpowiedziała dwoma bramkami Mateusza Szwocha.

„Gratulacje dla drużyny gospodarzy, bo wygrana w takich okolicznościach musi być bardzo budująca. My niestety staliśmy po drugiej stronie i dotknęła nas porażka. Wygrywaliśmy na boisku lidera 2:1 w 92 min., a po chwili było już 2:3. To jest cios, po którym nie jest łatwo się podnieść, ale będzie trzeba to zrobić. Przed nami mecz z Legią, potem derby i do tych spotkań trzeba się przygotować” – powiedział po meczu trener gości, Leszek Ojrzyński dla arka.gdynia.pl

Remis w Kielcach

Korona Kielce podejmowała na swoim stadionie zespół Górnika Zabrze w 28. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy. Mecz zakończył się remisem 2:2.

Autorami trafień dla gospodarzy byli Goran Cvijanovic z rzutu karnego oraz Nika Katcharava. Goście odpowiedzieli golami Mateusza Wieteski oraz samobójczą bramką Kena Kallaste.

„Nie jesteśmy zadowoleni z tego rezultatu, bo skoro prowadziliśmy 2:0 to chcieliśmy zebrać te 3 punkty, które byłyby bardzo ważne. Zdobyliśmy tylko 1 punkt, ale dobrze, że chociaż jest to jedno oczko, bo Górnik w drugiej połowie zdobył dwie bramki chyba w 5 minut” – oceniał remis z zabrzanami Radek Dejmek na łamach korona-kielce.pl.

Wisła Płock lepsza od Korony

Wisła Płock w sobotni wieczór na własnym obiekcie podejmowała w ramach rozgrywek Lotto Ekstraklasy zespół Korony Kielce. Wiślanie pewnie wygrali ten mecz 2:0 i zainkasowali komplet punktów. 

Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Autorami trafień w drugiej połowie byli Damian Byrtek oraz Giorgi Merebashvili.

„Bardzo cieszymy się z trzech punktów, bo są dla nas bardzo ważne. Pierwsza połowa była bardzo słaba. Mieliśmy dużo szczęścia, bo Korona nie wykorzystała dwóch, trzech sytuacji.  W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy coś zmienić. Roszady dokonane w drugiej połowie pokazały jak ważna jest złość zawodników rezerwowych. Dali nam więcej agresywności i wyglądało to dużo lepiej. Nie pozwoliliśmy Koronie na rozgrywanie piłki, jak w pierwszej połowie. Byliśmy skuteczni przy stałym fragmencie. Dośrodkowanie Stilicia i gol Byrdka ustawiły mecz. Mogliśmy też wcześniej podwyższyć prowadzenie. Konsekwencja, mądrość i skuteczność dała nam trzy punkty” – ocenił sobotni występ trener Wisły, Jerzy Brzęczek na łamach korona-kielce.pl

Remis w Krakowie

W ramach 25. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie miejscowa Wisła mierzyła się z Koroną Kielce. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli goście po golu Jacka Kiełba w 21. minucie. Jeszcze przed przerwą Jesus Ilmaz ustalił wynik spotkania.

„Na pewno jest to bardziej strata dwóch punktów, niż dodanie kolejnego oczka. Tworzyliśmy sytuacje, które mogły dać nam zwycięstwo. Po czerwonej kartce mieliśmy przewagę, dlatego szkoda że nie udało się nam wpakować piłki do siatki rywala, ale taki jest ten sport. Czasem tak bywa. Mieliśmy dużo więcej szans na zdobycie gola niż Korona. Rzut karny, poprzeczka, parę innych okazji, dużo dośrodkowań, lecz nie chciało wpaść i na pewno żałujemy, że mecz się skończył. Gdyby trwał parę minut dłużej może udałoby się nam znaleźć drogę do bramki” – powiedział po meczu obrońca Wisły, Jakub Bartkowski dla wisla.krakow.pl

Remis Sandecji z Koroną

Sandecja Nowy Sącz w spotkanie 23. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała na stadionie w Niecieczy zespół Korony Kielce. Piątkowe spotkanie zakończyło się remisem 3:3. 

Autorami trafień dla gospodarzy byli Filip Piszczek oraz Michal Piter-Bucko. Trzecia bramka dla Sandecji to samobójcze trafienie Eldhaji Pape Diawa.

Ten sam zawodnik w drugiej części spotkania zdobył bramkę, ale już dla swojej drużyny. Pozostałe dwa trafienia dla Korony do bramki Gorana Cvijanovica i Nika Kacharavy.

Pewne zwycięstwo Korony Kielce

Bruk-Bet Termalica Nieciecza w spotkaniu 22. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała zespół Korony Kielce. Niedzielne spotkanie zakończyło się wygraną gości 3:0. 

Pierwszą bramkę dla Korony zdobył Nika Kacharava. Kolejne dwa trafienia to bramki Jacka Kiełba oraz Mateusza Możdżenia.

„Pierwszy mecz po przerwie jest wielką niewiadomą na to, jak zareagowaliśmy na obciążenia w okresie przygotowawczym. Pokazaliśmy dziś, że ostatnio pracowaliśmy nie tylko nad fizyką, ale i nad taktyką. Moim zdaniem był to jeden z naszych najlepszych meczów w tym składzie: – oceniał po wygranej z Bruk-Betem Termalicą zawodnik gości, Bartosz Rymaniak dla korona-kielce.pl

Remis w Kielcach

Korona Kielce mierzyła się na Kolporter Arenie z Piastem Gliwice w ostatnim spotkaniu polskiej Lotto Ekstraklasy przed przerwą zimową. Mecz zakończył się remisem 1:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli goście po golu w 85. minucie Konstantina Vassiljeva. Korona doprowadziła do wyrównaniu po trafieniu autorstwa Nika Kacharavy.

„Ktoś pewnie powie po tym meczu, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. Nie do końca się jednak z nim zgodzę. To my przeprowadziliśmy pierwszą groźną sytuację, w której Maciej Jankowski mógł otworzyć spotkanie. Potem Korona też miała swoje okazje. W końcówce to my zdobyliśmy bramkę, później to nie Korona doprowadziła do wyrównania, tylko my jej zafundowaliśmy gola. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Karol Angielski, ale dał się dogonić obrońcy. Jeśli na wyjeździe stwarza się tyle okazji, to nie można być zadowolonym z remisu. To był ciekawy mecz dla publiczności. Obie drużyny chciały zgarnąć komplet punktów. Szczególnie my, bo ostatnio dużo remisujemy. Dlatego też zdecydowaliśmy się na ustawienie dwoma napastnikami. Jeśli na wiosnę wyeliminujemy nasze mankamenty, czyli brak skuteczności i zbyt łatwą stratę bramek, o na pewno pójdziemy w górę tabeli. Jestem o tym święcie przekonany” – ocenił piątkowe spotkanie trener Piasta, Waldemar Fornalik na pomeczowej konferencji prasowej.

Korona zagra z Piastem Gliwice

Korona Kielce w ramach 21. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmie na własnym obiekcie zespół Piasta Gliwice. Spotkanie odbędzie się Kolporter Arena w Kielcach o godzinie 18.00.

Aktualnie gospodarze zajmują 7. miejsce w tabeli polskiej Lotto Ekstraklasy w dorobkiem 30. punktów. Zespół z Gliwic natomiast plasuje się na 15. pozycji z 19. oczkami na koncie.

„Nie wiem jak to zrobimy, ale trzeba zwyciężyć z Piastem. Nie ważne, czy go skończymy w dziewięciu, czy pięciu będzie leżało i nie będzie mogło wstać. Ten mecz trzeba wygrać i zakończyć ten rok miłym akcentem. Nas interesuje tylko i wyłącznie kwestia trzech punktów w piątkowym meczu. O niczym innym nie chciałbym mówić. Tak naprawdę cały sezon był od spekulacji, przewidywania wyników i kalkulacji, które miejsce się zajmie po danym spotkaniu. Teraz tylko i wyłącznie liczą się trzy punkty. Wiemy jak one są nam potrzebne, żeby w styczniu spokojnie przygotowywać się do następnej rundy” – powiedział przed spotkaniem zawodnik gospodarzy, Bartosz Rymaniak na łamach korona-kielce.pl

Remis w Krakowie

Cracovia w spotkaniu 18. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała zespół Korony Kielce. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. 

Bramki dla gospodarzy zdobyli Javi Hernandez oraz Krzysztof Piątek. Zawodnicy z Kielc odpowiedzieli trafieniami Marcina Cebuli oraz Radka Dejmka.

„Od początku spotkania graliśmy tak jak chcieliśmy, czyli na jeden, dwa kontakty, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Przy stanie 1:0 też powinniśmy to lepiej rozegrać. Korona nabrała teraz pewności. Takie zwycięstwa, jak to z Legią dodaje pewności. To bardzo silny zespół, który w tamtym sezonie był na 5. miejscu. Niestety oddaliśmy Koronie inicjatywę i za łatwo straciliśmy bramkę  na 1:1. W drugiej połowie dobrze zaczęliśmy, bo po stałym fragmencie wyszliśmy na prowadzenie. Szkoda jednak tego, że chwilę później Kamilowi Pestce uciekł Radek Dejmek. Trzeba przyjąć ten punkt z pokorą. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale zabrakło nam spokoju i utrzymania przy piłce” – powiedział trener krakowskiej drużyny, Michał Probierz na pomeczowej konferencji prasowej.