Cracovia zagra z Koroną Kielce

Cracovia w ostatnim spotkaniu 18. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmie zespół Korony Kielce. Mecz odbędzie się na stadionie MKS Cracovia o godzinie 18:00. 

Aktualnie Cracovia zajmuje dopiero 13. lokatę w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem zaledwie 18. punktów na swoim koncie. Korona natomiast plasuje się na 4. miejscu inkasując 29. oczek.

„Naszym problemem w tej chwili nie jest Cracovia, ale to, że do końca nie możemy pracować. Po tym jak spadło tak dużo śniegu, za bardzo nie mamy gdzie trenować. Nie mamy boisk. Jeśli nie poprawi się sytuacja, to do poniedziałku nie będziemy mogli przeprowadzić normalnego treningu. Chcemy bardzo podziękować tym ludziom, którzy przyjechali z ramienia miasta, żeby te boiska odśnieżyć, ale nie do końca się to udało. Klub robi wszystko, żeby to najlepiej wyglądało, ale miasto musi się bardziej martwić o tę kwestię” – powiedział przed spotkaniem z Cracovią Gino Lettieri dla korona-kielce.pl

Korona Kielce w półfinale Pucharu Polski

Korona Kielce w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski podejmowała na własnym obiekcie zespół Zagłębia Lubin. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0. 

Pierwszą bramkę już w 8. minucie zdobył Bartosz Rymaniak. Drugie trafienie to bramka autorstwa Fabiana Burdeńskiego. Tym samym kielecka drużyna awansowała do półfinału Pucharu Polski.

„Gratuluję Koronie awansu do półfinału. To było  nerwowe spotkanie i dało się to odczuć. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu, ale potem graliśmy już lepiej. Zaczęliśmy kontrolować piłkę i zagrywać ją z jednej strony na drugą. Jestem to za krótko. Wszedłem do drużyny niemal z marszu i nie byłem w stanie przekazać tego, co oczekuję. Nie mam jednak pretensji do drużyny. Starali się i zrobili wszystko co mogli. W następnych meczach będziemy się starać o zwycięstwo” – powiedział po meczu trener gości, Mariusz Lewandowski dla korona-kielce.pl

Bezbramkowy remis w Lubinie

Zagłębie Lubin w ramach 16. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowało na własnym obiekcie zespół Korony Kielce. Spotkanie zakończyło się remisem 0:0. 

Mimo stworzonych sytuacji żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarza rywali. Dodatkowo czerwoną kartką ukarany został zawodnik gospodarzy Adam Matuszczyk.

„To dla nas bardzo ważny i trudny mecz, bo nie wiodło się jeżeli chodzi o wyniki. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale nie zasłużyliśmy też na porażkę. Ten punkt jest podbudową pod dalszą część sezonu po tych kilku porażkach z rzędu i tak to należy traktować. Cieszę się, że jest punkt, ale słowa krytyki zostawię na odprawę po meczu w wewnętrznym gronie” – Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin dla zaglebie.com.pl

Korona podejmie Śląsk Wrocław

Korona Kielce w ramach 15. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy na własnym obiekcie podejmie zespół Śląska Wrocław. Spotkanie zostanie rozegrane w piątkowy wieczór w Kielcach. 

W poprzedniej kolejce gospodarzy odnieśli imponujące zwycięstwo aż 5:0 z Lechią Gdańsk. Śląsk natomiast pewnie wygrał w Pogonią Szczecin 3:0.

„To nie jest tak, że ktokolwiek w polskiej lidze wygrywa co tydzień po 5:0 czy 3:0. Tym bardziej my, bo przez tyle kolejek szukaliśmy pierwszej wygranej na wyjeździe. W końcu przyszło przełamanie i to dosyć efektowne. Mamy nadzieję podtrzymać tę passę, bo to byłby wtedy nasz ósmy mecz z rzędu bez porażki” – mówi przed rywalizacją ze Śląskiem Wrocław zawodnik Korony, Jakub Żubrowski dla korona-kielce.pl

Imponujący mecz Korony Kielce

Lechia Gdańsk w ramach 14. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała na własnym stadionie zespół Korony Kielce. Spotkanie zakończyło się imponującym zwycięstwem gości aż 5:0. 

Dwukrotnie bramkarza gospodarzy pokonał Nika Kacharava. Po jednym trafieniu dołożyli Maciej Górski, Bartosz Rymaniak oraz Elia Soriano.

„Myślę, że taktycznie zagraliśmy na wysokim poziomie. Mieliśmy problem w pierwszych 7-8 minutach, bo jeden piłkarz źle realizował założenia. Poprawiliśmy to i powiedzieliśmy mu, co musi zmienić i od tej pory mieliśmy mecz pod kontrolą. Wolałbym chyba strzelić dzisiaj 2 bramki mniej i strzelić je w piątek. Muszę pogratulować mojemu zespołowi, bo byliśmy skoncentrowani, dobrze graliśmy po przerwie. Prowadziliśmy wysoko, ale solidnie pracowaliśmy i realizowaliśmy założenia. Nie ma czasu na świętowanie, musimy szybko odpocząć, bo zaraz gramy kolejne mecze, szczególnie w piątek. Musimy być zregenerować. Życzymy trenerowi Lechii powodzenia w przyszłości” – powiedział po meczu trener Korony, Gino Lettieri dla korona-kielce.pl

Wygrana Korony Kielce w Pucharze Polski

W ramach rozgrywek Pucharu Polski, Zagłębie Lubin na własnym obiekcie podejmowało Koronę Kielce. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 1:0 i co za tym, idzie awansem kieleckiego zespołu do dalszej fazy. 

Jedyną bramkę w 45. minucie zdobył Maciej Górski. W drugiej części meczu żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarza rywali.

„Na pewno postawiliśmy się w korzystnym położeniu przed drugim meczem. Nic jednak nie jest jeszcze pewne, bo drużyna Zagłębia to mocny zespół. Odnośnie mojej bramki i VAR-u – było to przedziwne uczucie, ale fajnie było tego doświadczyć – mówił po wygranej w Lubinie Maciej Górski dla korona-kielce.pl

Remis w Zabrzu

Zespół Górnika Zabrze w piątkowy wieczór w ramach 13. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmował Koronę Kielce. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3. 

Bramki dla gospodarzy zdobywali Igor Angulo oraz dwukrotnie Damian Kądzior. Korona doprowadziła po remisu po samobójczym trafieniu Szymona Matuszka oraz golach Goran Cvijanovic oraz Jacka Kiełba.

„Z pierwszej połowy nie jesteśmy zadowoleni. Choć nie zagraliśmy najgorzej, to ciężko jest osiągnąć dobry wynik, gdy ostatni obrońca podaje piłkę przeciwnikowi pod nogi. W drugiej połowie zespół zaprezentował charakter. Wreszcie zaczęliśmy grać, to co trenowaliśmy przez cały tydzień. Szkoda, że od początku tak to nie wyglądało, bo moglibyśmy nawet wygrać. Po przerwie tylko raz dopisało nam szczęście, kiedy napastnik gości znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem. Wtedy mogło być 4:2, ale poza tą sytuacją zdominowaliśmy grę. Gdyby mecz trwał trochę dłużej, to mielibyśmy szansę na czwartą bramkę. W końcowym fragmencie meczu wyglądaliśmy dobrze fizycznie. Całej drużynie należą się duże pochwały za to, że na wyjeździe w Zabrzu potrafiła odrobić dwie bramki” – podsumował po meczu trener gości, Gino Lettieri na pomeczowej konferencji prasowej.

Korona lepsza od Wisły Płock

W meczu 12. serii gier polskiej Lotto Ekstraklasy, Korona Kielce na Kolporter Arena podejmowała zespół Wisły Płock. Całe spotkanie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych. Gospodarze wygrali to starcie 2:0. 

Pierwszą bramkę w 45. minucie zdobył z rzutu wolnego Mateusz Moźdżeń po ewidentnym błędzie bramkarza Wiłsy, Seweryna Kiełpina. Wynik spotkania ustalił Ivan Jukić.

„Należy nam się bura za to, że piłkarze Wisły „jadą” ze mną sam na sam od połowy, musimy to przeanalizować. Wygraliśmy 2:0, wszyscy wokoło będą szczęśliwi, a prawdę mówiąc powinniśmy ten mecz przegrać” -powiedział po meczu Maciej Gostomski, bramkarz Korony Kielce dla korona-kielce.pl

Korona Kielce zagra z Wisłą Płock

Korona Kielce w ramach 12. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmie zespół Wisły Płock. Spotkanie odbędzie się w piątek o godzinie 18.00 na Kolporter Arena w Kielcach. 

W poprzedniej kolejce gospodarze zremisowali w Szczecinie z miejscową Pogonią 0:0. Nafciarze natomiast wygrali 1:0 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

„W tamtym sezonie ograliśmy ich dwa razy, także to dobry prognostyk. Mecz meczowi jest jednak nierówno, oni ostatnio zwyciężyli kilka spotkań i przyjadą w dobrych humorach, jednak na trudny teren. Nie ukrywajmy, że Kielce w tej lidze są ciężkie dla każdego. Sprawa jest otwarta, a my kolejny raz możemy doskoczyć do tej góry – ocenił przed pojedynkiem z Wisłą Płock pomocnik Korony Kielce, Mateusz Możdżeń na łamach korona-kielce.pl

Skromne zwycięstwo Kolejorza

W ramach 9. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań na własnym obiekcie podejmował zespół Korony Kielce. Mecz zakończył się wygraną tych pierwszych 1:0. 

Wynik spotkania ustalił już w pierwszej połowie spotkania Łukasz Trałka. Wart odnotowania jest również fakt, iż w 54. minucie Jacek Kiełb nie zdołał doprowadzić do wyrównania po rzucie karnym.

„Oczywiście mam do siebie pretensje za ten przestrzelony karny, teraz w jakiś sposób będę to przeżywał. Jestem antybohaterem, przepraszam sztab, drużynę i kibiców. Gdybym strzelił to pewnie dowieźlibyśmy minimum ten remis do końca” – ocenił po spotkaniu zawodnik kieleckiej drużyny, Jacek Kiełb dla korona-kielce.pl