Korona wygrała z Ruchem Chorzów

Korona Kielce w meczu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy podejmowała zespół Ruchu Chorzów. Spotkanie zakończyło się skromną wygraną gospodarzy 1:0. 

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Jedynego gola w 84. minucie strzelił Nabli Aankour.

„Naprawdę gratuluję zawodnikom. Uważam, że zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu. Jak się nie mylę, to oddaliśmy chyba 23 strzały, ale nie chcę wprowadzać w błąd. Tak mi się wydaje. Uważam, że zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu. Dotyczy to kwestii taktycznych, konsekwencji, realizacji założeń meczowych. Wyglądaliśmy świetnie i naprawdę gratuluję zawodnikom. Myślę, że trochę zaskoczyliśmy Ruch. Podeszliśmy do nich wysoko i w drugiej połowie mieli duże problemy z wyprowadzaniem akcji spod tak agresywnego pressingu. Mimo wszystko długo czekaliśmy na zdobycie tej bramki. W 13. minucie popełniliśmy błąd, jedyny taki w tym meczu. Taktyczny. Mógł nas drogo kosztować, bo dobrze widzieliśmy, jak ciężko było zdobyć tę upragnioną bramkę. Golkiper gości spisywał się znakomicie, a defensywa była szczelna” – powiedział po meczu szkoleniowiec Korony Maciej Bartoszek dla korona-kielce.pl

Korona Kielce wygrała z Górnikiem Łęczna

W ramach 24. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy Korona Kielce na własnym obiekcie grała z zespołem Górnika Łęczna. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:1.

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Żadnej z drużyn nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Pierwszy wynik meczu otworzył zawodnik gości Bartosz Spiaczka, Korona jednak zdołała wygrać po golach Jacka Kiełba.

Korona wygrała z Lechią

W sobotnie popołudnie w Kielcach doszło do starcia miejscowej Korony z Lechią Gdańsk. Gospodarze zwyciężyli 2:0. 

W pierwszej połowie nie padły bramki. W drugiej części meczu bohaterem został zawodnik Korony Jacek Kiełb. Pomocnik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw w 61. minucie wykorzystał dogranie Aankoura, a następnie w 91. ustalił wynik spotkania na 2:0.

„Uważam, że mecz z Koroną to nasze najsłabsze spotkanie w tej rundzie. Zupełnie nie mieliśmy argumentów i nie mieliśmy czym przeciwstawić się rywalowi. Nie ma co ukrywać, że dzisiejszy mecz z Koroną to chyba najsłabsze nasze spotkanie w tej rundzie. Zupełnie nie mieliśmy argumentów w naszej grze i nie potrafiliśmy przeciwstawić się graczom Korony. Mówiąc szczerze, to na pierwszą połowę w ogólnie „nie wyszliśmy” i możemy się cieszyć, że już do przerwy nie przegrywaliśmy. Po przerwie popełniliśmy prosty błąd, bo niepotrzebnie klepaliśmy piłkę na trzech metrach z rzutu wolnego. Nastąpiła strata i długie podanie do Jacka Kiełba, który wykończył akcję celnym strzałem. Drugi gol to także dobre podanie rywala i sytuacja, w której Jacek musiał to skończyć. Na pewno szkoda straconych punktów na koniec udanej dla nas rundy” – powiedział po porażce obrońca Lechii Rafał Janicki dla portalu lechia.pl

Korona lepsza od Zagłębia

W jedynym poniedziałkowym spotkaniu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała Zagłębie Lubin. Gospodarze wygrali 2:1. 

Oba gole dla gospodarzy już w pierwszej połowie strzelił Miguel Palanca. Zagłębie w tym spotkaniu było stać tylko na jednego gola. Jego autorem był Łukasz Piątek.

„Gratuluję Koronie trzech punktów. W pierwszej połowie zagrała bardzo dobry mecz. My byliśmy tylko tłem. Graliśmy za mało agresywnie i za daleko od przeciwnika. Daliśmy się zdominować i tego konsekwencją były dwie stracone bramki. W drugiej połowie wróciliśmy do gry. Razem z Koroną stworzyliśmy otwarte widowisko. Mówię to z goryczą, bo przegraliśmy. Taka jest jednak piłka. Za chwilę następny mecz z Lechem, dlatego musimy wyciągnąć wnioski i zagrać z większą złością i determinacją” – mówił po spotkaniu trener gości Piotr Stokowiec na pomeczowej konferencji.

Legia ogrywa Koronę

Kibice na stadionie w Kielcach byli świadkami niezwykle emocjonującego meczu w ramach 14. kolejki Lotto Ekstraklasy między tamtejszą Koroną i Legią Warszawa. Lepsi okazali się przyjezdni wygrywając 4:2.

Nic jednak nie wskazywało na zwycięstwo Legionistów, Bowiem już w 12. minucie było 2:0 dla Korony. Bramki zdobyli Palanca z rzutu karnego oraz Rafał Grzelak. Wynik ten utrzymywał się do 29. minuty, w której Guilherme po podaniu Hamalainena zdobył bramkę kontaktową. Wynik do przerwy nie uległ zmianie. W drugiej połowie to Wosjkowi przeważali. Udało im się zdobyć trzy bramki i odwrócić losy meczu. Zdobywcami bramek byli kolejno: Nikolics, Rymaniak(sam.) oraz Prijovic.

„Nie mieliśmy innego wyjścia, jak podnieść się po słabej pierwszej połowie. Za łatwo traciliśmy gole, ale druga część gry była już lepsza. Zwycięstwo cieszy, bo to było ważne spotkanie. Obudziliśmy się po 45 minutach. Absolutnie nie podchodziliśmy do meczu z Koroną, jak do spaceru. Wszyscy mamy swoje problemy i musieliśmy wygrać. Cieszymy się, że się udało i najważniejsze są punkty”- powiedział po meczu Miroslaw Radovic na łamach portalu legia.net.

Ruch rozbił Koronę

W poniedziałkowym meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy Ruch Chorzów podejmował na własnym stadionie Koronę Kielce. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy aż 4:0.

Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na taki pogrom. Co prawda po golu w 16. minucie Niezgody było 1:0, ale także Korona miała swoje szanse. Po przerwie jednak Kielczanie zamiast wziąć się do odrabiania straty, czekali na reakcje zawodników z Chorzowa. I się doczekali, i to trzykrotnie. Kolejno w 61. minucie Moneta, w 77. Piotr Ćwielong  i w 85. minucie Oleksy zdobyli gole i przypieczętowali pewną wygraną Ruchu.

„Dziękuję kolegom z drużyny. Dzisiaj grali bardzo dobrze, przez co nie miałem wiele pracy. Jestem szczęśliwy, że mój debiut zakończył się tak wysokim zwycięstwem. Dobrze funkcjonowała nasza ofensywa z Jarkiem Niezgodą i „Wiśnią” w ataku, a z tyłu bardzo pewni byli Marcin Kowalczyk i Rafał Grodzicki” – powiedział po meczu bramkarz Chorzowian Libor Hrdlicka na łamach portalu ruchchorzow.com.pl

Śląsk wygrał w Kielcach

W ostatnim meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała na własnym stadionie ekipę Śląska Wrocław. Oba zespoły bardzo potrzebowały punktów. Jednak tego dnia lepsza okazała się drużyna z Wrocławia wygrywając 2:1.

Pierwsza połowa spotkania była wyrównana i skończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie mecz, a dokładniej w 69. minucie za sprawą Kamila Dankowskiego Wrocławianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W 83. minucie wynik meczu na krótko wyrównał Abalo. Jednak dwie minuty później wynik spotkania ustalił Adam Kokoszka.

„Tak jak mówię. Kontrolowaliśmy spotkanie i wydaje mi się, że bramka dla Korony była trochę przypadkowa, ale ta  pewność gdzieś w nas była, że jesteśmy w stanie strzelić na 2:1 i w końcu strzeliliśmy tego gola i wywozimy trzy punkty. Wszystkie bramki cieszą, ale grunt, że wygraliśmy i po tym ciężkim momencie odetchnęliśmy i teraz czeka nas mecz z Cracovią”- powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola Adam Kokoszka na łamach portalu „slasknet.com”

Niedzielne spotkania Lotto Ekstraklasy

W pierwszym niedzielnym meczu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy Cracovia wygrała z Koroną Kielce 6:0. We Wrocławiu natomiast Śląsk na własnym obiekcie uległ zespołowi z Niecieczy 1:2.

W Krakowie już po pierwszych 45. minutach gospodarze prowadzili 3:0. Po zmianie stron Krakowianie dołożyli kolejne trzy gole nie dając najmniejszych szans zespołowi z Kielc. Bramki dla Cracovii zdobywali kolejno : Mateusz Szczepaniak 15, Krzysztof Piątek 23, 64, Marcin Budziński 34, Miroslav Čovilo 47, Mateusz Wdowiak 87.

We Wrocławiu natomiast po pierwszej połowie był remis 1:1 po samobójczej bramce Patryka Fryca oraz trafieniu z rzutu karnego Wojciecha Kędziory. Po zmianie stron w 48. minucie Goncalves dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Grając w przewadze Nieciecza zdobyła drugą bramkę i wynik do końca meczu nie uległ już zmianie.