Polak sędzią hitu Ligi Mistrzów

Sędzia Szymon Marciniak poprowadzi środowe spotkanie Ligi Mistrzów między Realem Madryt, a Borussią Dortmund. Spotkanie odbędzie się 7. grudnia o godzinie 20:45.

To duże wyróżnienie dla Polaka bowiem będzie to bardzo ważny mecz w kontekście zajęcia pierwszego miejsca w grupie. W tej chwili na pozycji lidera grupy jest Borussia. Na Santiago Bernabeu Real z pewnością zrobi wszystko żeby to zmienić.

Sędziami Liniowymi w tym spotkaniu będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Radosław Siejka zostanie sędzią technicznym, a dodatkowymi asystentami Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.

„Oglądanie gry Krychowiaka bolało”

Były gwiazdor Arsenalu i mistrz świata z 1998 roku, Emmanuel Petit bardzo ostro skrytykował grę Grzegorza Krychowiaka w ostatnim meczu jego zespołu z Arsenalem Londyn.

Środowy mecz w Londynie zakończył się wynikiem 2:2, a polski zawodnik spędził na boisku 67. minut. Nie był to najlepszy występ Krychowiaka. Poza tym zawodnik PSG sprokurował rzut karny.

„Oglądanie gry Krychowiaka bolało. Wystawienie go w tym meczu było niedorzeczne. Wcześniej grał mało. Nie jest w najlepszej dyspozycji, a to było spotkanie o pozycję lidera grupy w najważniejszych dla klubu rozgrywkach” – powiedział Emanuel Petit na łamach „RMC”.

„Widać było, że brakuje mu pewności siebie, Miał dużo strat, piłka często parzyła mu stopy. Był odizolowany od kolegów. Normalnie, grając w środku pola, powinien być w centrum wydarzeń” – dodał Francuz.

FC Barcelona wygrywa z Celticiem

FC Barcelona w środowym meczu przedostatniej kolejki Ligi Mistrzów pokonała szkocki Cetlic Glasgow. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Katalończyków.

Bohater spotkania mógł być tylko jeden. Lionel Messi strzelając dwa gole zapewnił swojej drużynie kolejne zwycięstwo. Argentyńczyk w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów ma na swoim koncie już dziewięć strzelonych bramek i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców.

„To był mecz, jakiego oczekiwaliśmy. W jednej z najtrudniejszych grupy zajęliśmy pierwsze miejsce. Muszę pogratulować drużynie zwycięstwa oraz awansu” – powiedział po meczu szkoleniowiec Barcelony Luis Enrique na łamach oficjalnej strony internetowej katalońskiego klubu.

Zaskakująca porażka Bayernu

Bayern Monachium w meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów niespodziewanie uległ FK Rostów. Bawarczycy przegrali 3:2. 

Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 1:1 po golach Douglasa Costy i Sardara Azmouna. W drugiej części spotkania to zawodnicy z Rostowa potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść strzelając dwie bramki. Bawarczyków stać było tylko na jedno trafienie autorstwa Bernata.

„Chcieliśmy wygrać tutaj, ale nie udało nam się. Momentami byliśmy niestaranni. Musimy być świadomi tego, że nasi rywale mogą zdobyć bramkę, zaś błędy mogą zostać wykorzystane. Na chwilę obecną robimy ich zbyt dużo. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest, ale musimy jak najszybciej wrócić na właściwe tory. Kolejny ciężki rywal czeka na nas w sobotę” – powiedział po meczu zawodnik Bayernu Phillip Lahm na łamach portalu dieroten.pl

Grad goli z Dortmundzie

W przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Borussia Dortmund podjęła na własnym obiekcie Legię Warszawa. Gospodarze wygrali 8:4. 

To był szalony mecz. Bramki padały jak na zawołanie. Już w pierwszej połowie padło siedem bramek. Zakończyła się ona wynikiem 5:2 dla zawodników Borussii. W drugiej połowie piłkarze obu drużyn nie zwolnili i sędzia zakończył mecz dopiero przy wyniku 8:4.

„Jestem bardzo zaskoczony takim przebiegiem meczu. Nigdy wcześniej nie padło tak wiele bramek w Lidze Mistrzów UEFA. Przebieg spotkania w każdej fazie był bardzo surrealistyczny. Cały czas byliśmy jednak pewni, że wygramy, ale nie spodziewałem się, że ktoś tyle razy pokona naszą defensywę. Legia pokazała swoje umiejętności w tym meczu, ale wiemy, że w Lidze Mistrzów UEFA nie można lekceważyć żadnego rywala” – powiedział po meczu szkoleniowiec gospodarzy Thomas Tuchel na pomeczowej konferencji prasowej.

Legia remisuje z Realem

W meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Legia Warszawa na własnym obiekcie podejmowała Real Madryt. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.

Real spotkanie zaczął świetnie. Już w 1. minucie Gareth Bale pięknym uderzeniem pokonał Arkadiusza Malarza.  W 35. minucie na 2:0 podwyższył napastnik Królewskich Karim Benzema. W 40. minucie przyszła odpiowiedź Legii. Odjidja-Ofoe pięknym strzałem ustalił wynik pierwszej połowy na 2:1. Drugą połowę lepiej zagrała Legia. Po dwóch trafieniach Radovicia i Moulina ekipa z Warszawy była nawet na prowadzeniu. Jednak Kovacic doprowadził do wyrównania i ustalił wynik meczu.

„Z takiego meczu człowiek może wyciągnąć dużo wniosków. Trzeba było uważać na wszystko – na kontratak, atak pozycyjny, stałe fragmenty, podania prostopadłe, zagrania za plecy”- powiedział obrońca warszawskiej Legii Michał Pazdan na łamach portalu legia.com

Lewandowski znów strzela

Robert Lewandowski strzelił kolejne dwa gole dla Bayernu Monachium w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów 2:1. Tym samym Polak zapewnił swojemu klubowi kolejne 3 punkty.

Dla Polaka było to trzecie i czwarte trafienie w bieżącej kampanii Ligi Mistrzów. Pierwszego gola Polak strzelił z rzutu karnego w 34. minucie meczu. Drugie trafienie kapitan reprezentacji Polski dołożył w 74. minucie meczu ustalając tym samym wynik spotkania na 2:1 dla bawarczyków. Jedynego gola dla zawodników z Eindhoven zdobył w 14. minucie Santiago Arias.

„Było ciężko od samego początku, lecz powoli wchodziliśmy w to spotkanie i na koniec udało nam się odnieść zwycięstwo. To było ważne, aby kontrolować ich kontry i nie tracić pewności po stracie bramki. Po przerwie graliśmy już szybciej i kreowaliśmy znacznie więcej sytuacji bramkowych. Wprowadzając Comana i Costę starałem się zmienić system, aby w pole karne było posyłane więcej dośrodkowań. Było dobrze. Awansowaliśmy do 1/16, co jest ważne. Teraz musimy wygrać dwa spotkania, aby zwyciężyć w grupie” – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Bayernu Carlo Ancelotti

Rewanż Pepa Guardioli

W meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów Manchester City podejmował na własnym stadionie Fc Barcelonę. Mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:1.

Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 1:1. Bramki zdobyli Lionel Messi w 21. minucie oraz Ilkay Gundogan w 39. minucie meczu. Druga połowa meczu należała już do londyńczyków. W 51. minucie Kevin De Bruyne podwyższył wynik meczu oraz w 74. Gundogan ponownie wpisał się na listę strzelców. Manchester City wygrał 3:1. Tym samym trener The Citizens wziął rewanż za ostatnią porażkę na Camp Nou 4:0.

” W drugiej połowie rozegraliśmy fantastyczne spotkanie. Mogliśmy szybciej zakończyć rywalizację, jednak grając przeciwko drużynie o takiej jakości, jesteśmy bardzo zadowoleni z wykonanej pracy”- przyznał szkoleniowiec Manchesteru City Pep Guardiola na łamach portalu ASInfo.

Pewna wygrana Bayernu

Bayern Monachium w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów mierzył się z PSV Eindhoven. Mecz zakończył się zwycięstwem Bawarczyków 4:1. 

Już w pierwszej połowie po golach Mullera i Kimmicha Bayern wygrywał 2:0.  Tuż przed przerwą, w 41. minucie  Narsingh zdobył kontaktowego gola. W drugiej połowie na 3:1 podwyższył Robert Lewandowski, a w 84. minucie wynik spotkania ustalił Arjen Robben. Robert Lewandowski rozegrał cały mecz w podstawowym składzie.

„Muszę przyznać, że wyglądaliśmy w tym meczu znacznie lepiej niż w ostatni weekend. Moi piłkarze wyciągnęli z tego remisu wnioski i zagrali na dużo wyższym poziomie. Przez siedemdziesiąt minut nasza gra mogła się podobać”- powiedział szkoleniowiec Bayernu Carlo Ancelottii na łamach Soccerway. ” Nie ustrzegliśmy się oczywiście błędów, a PSV mogło zdobyć drugiego gola. Gdyby tak się stało, mogłoby być nerwowo. Najważniejsze są trzy punkty i fakt, że nadal liczymy się w walce o wygranie grupy”- dodał Włoch.

Real pewnie pokonał Legię Warszawa

W spotkaniu 3. kolejki Ligi Mistrzów Real Madryt pewnie pokonał Legię Warszawa na Santiago Bernabeu. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 5:1.

Przed meczem Real był absolutnym faworytem. Przepaść jaka dzieli oba zespoły, zarówno finansowa jak i sportowa kazała przypuszczać, iż Legia przyjechała do Madrytu po jak najmniejszy wymiar kary. Wbrew powszechnym opiniom przedmeczowym i mimo wysokiej porażki, goście od samego początku postawili dość trudne warunki Realowi. W 16. minucie po indywidualnej akcji bramkę na 1:0 zdobył Gareth Bale. Cztery minuty później samobójcza bramka Tomasza Jodłowca podwyższyła wynik. Gdy wydawało się, że Real pójdzie za ciosem, w w 22. minucie drużyna z Warszawy zdobyła swoją pierwszą bramkę w tegorocznej Lidze Mistrzów. Faulowany w polu karnym Miroslav Radovic, sam zamienił rzut karny na bramkę. Mimo ambitnej gry gości „Królewscy” strzelili jeszcze 3 bramki. Ich autorami byli kolejno: Asensio, Lucas i Alvaro Morata.

„Bramka na pewno cieszy, ale ogólnie wynik jest gorszy niż nasza gra”. „Mieliśmy swoje sytuacje, niestety ich nie wykorzystaliśmy. Co prawda przegraliśmy wysoko, ale rozegraliśmy naprawdę dobry mecz”- powiedział w rozmowie z TVP strzelec jedynego gola dla Legii, Miroslav Radovic.