Derby Trójmiasta na remis

W niedzielny wieczór doszło do długo wyczekiwanych derbów Trójmiasta. Po pięciu latach w ramach 14. kolejki Lotto Ekstraklasy Arka Gdynia na swoim stadionie podejmowała Lechię Gdańsk. Mecz zakończył się podziałem punktów 1:1. 

Mecz lepiej zaczął się dla gości. Bowiem w 32. minucie Marco Paixao po asyście Sławomira Peszki, pokonał Jałochę ustalając wynik pierwszej połowy na 1:0 dla Lechistów. Odpowiedź gospodarzy przyszła dopiero w 65. minucie. Wtedy Adrian Błąd zdobył wyrównującą bramkę. Warto również dodać, że goście kończyli mecz w dziesięciu po czerwonej kartce po Flavio Paixao.

„Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Zdominowaliśmy rywala, wykreowaliśmy sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych. Mieliśmy szanse w tej pierwszej połowie ten mecz zamknąć, bo i Marco miał okazję i Grzesiek Kuświk. Wydaje mi się, że zabrakło nam dzisiaj trochę skuteczności”- powiedział po meczu na łamach portalu lechia.pl zawodnik Lechii Gdańsk Michał Chrapek.

Lech Poznań lepszy od Wisły Płock

W sobotnim meczu 14. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań na własnym stadionie podejmował Wisłę Płock. Mecz zakończył się wygraną Poznaniaków 2:0.

Już w 9. minucie Dawid Kownacki ustalił wynik pierwszej połowy spotkania i na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkową zaliczką. Druga połowa była bardzo wyrównana. Gdy wydawało się, że „Nafciarzom” uda się doprowadzić do wyrównania, Lech w 88. minucie za sprawą Marcina Robaka , podwyższył wynik meczu na 2:0.  Warto również odnotować, że Emil Drozdowicz w 90. minucie dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Wisła Płock nie ma ostatnio najlepszej passy. Włączając porażkę z Lechem była to czwarta przegrana z rzędu w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. „Kolejorz” natomiast przystępował do sobotniego spotkania po ostatniej porażce z Legią Warszawa.

„Nie ważne z kim gramy, ważne że pomogłem drużynie. Bardzo ważna bramka. Dostałem szansę od początku meczu. Cieszyłem się z tego. Czułem się jakbym debiutował w pierwszej drużynie. Takie miałem wrażenie, gdy wychodziłem na rozgrzewkę. Trener powiedział mi w szatni, żebym nie chciał zrobić wszystkiego na raz. Wydaje mi się, że to się udało. Jestem zadowolony z tego meczu w swoim wykonaniu i z drużyny, bo wygraliśmy. Para środkowych obrońców nie była tak agresywna jak Wisły Kraków. Zostawili trochę miejsca. W sytuacji bramkowej nie parzyłem na bramkarza. Chciałem zrobić Gajosowi trochę miejsca. Zbiegłem do środka, ale rywal nie pobiegł za mną. Spojrzałem w lewo, miałem trochę miejsca. Strzeliłem i cieszę się z tego”- powiedział po meczu strzelec pierwszego gola Dawid Kownacki na łamach portalu „lechpoznan.pl

Legia ogrywa Koronę

Kibice na stadionie w Kielcach byli świadkami niezwykle emocjonującego meczu w ramach 14. kolejki Lotto Ekstraklasy między tamtejszą Koroną i Legią Warszawa. Lepsi okazali się przyjezdni wygrywając 4:2.

Nic jednak nie wskazywało na zwycięstwo Legionistów, Bowiem już w 12. minucie było 2:0 dla Korony. Bramki zdobyli Palanca z rzutu karnego oraz Rafał Grzelak. Wynik ten utrzymywał się do 29. minuty, w której Guilherme po podaniu Hamalainena zdobył bramkę kontaktową. Wynik do przerwy nie uległ zmianie. W drugiej połowie to Wosjkowi przeważali. Udało im się zdobyć trzy bramki i odwrócić losy meczu. Zdobywcami bramek byli kolejno: Nikolics, Rymaniak(sam.) oraz Prijovic.

„Nie mieliśmy innego wyjścia, jak podnieść się po słabej pierwszej połowie. Za łatwo traciliśmy gole, ale druga część gry była już lepsza. Zwycięstwo cieszy, bo to było ważne spotkanie. Obudziliśmy się po 45 minutach. Absolutnie nie podchodziliśmy do meczu z Koroną, jak do spaceru. Wszyscy mamy swoje problemy i musieliśmy wygrać. Cieszymy się, że się udało i najważniejsze są punkty”- powiedział po meczu Miroslaw Radovic na łamach portalu legia.net.

Zamknięta część stadionu Zagłębia Lubin

Część stadionu Zagłębia Lubin, a dokładniej trybuna „G”, została zamknięta przez wojewodę dolnośląskiego Pawła Hernika. Oznacza to, że na ligowe spotkanie z Wisłą Kraków kibice w Lubinie będą mogli skorzystać z ograniczonej liczby miejsc. 

Powodem zamknięcia trybuny jest efekt negatywnej opinii stanu bezpieczeństwa i naruszeń porządku publicznego przez kibiców gospodarzy. Poinformował członek rady nadzorczej „Miedziowych” Mateusz Dróżdż.

Zagłębie w obecnym sezonie po 13. kolejkach ligowych zajmuje 4. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy z dorobkiem 23 punktów. W ostatnim meczu Lubinianie pokonali Jagiellonię Białystok 2:1.

Legia wygrywa z Lechem

W meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa wygrywa z Lechem Poznań. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Legionistów.

Pierwsza połowa meczu mimo braku goli była ciekawa. Zarówno gospodarze jak i goście próbowali kreować swoje akcje. Jedną z nich fatalnie zmarnował Nikolics. Jednak po pierwszych trzech kwadransach na tablicy wyników widniał remis 0:0.

To co nie udało się Nikolicsowi w pierwszej połowie zrobił w 64. minucie meczu. Fatalny błąd Nielsena napastnik Legii Warszawa wykorzystał, gdy stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Kiedy wydawało się że emocje już za nami sędzia Szymon Marciniak w 91. minucie meczu wskazał na wapno dla gości. Pewnym strzałem rzut karny wykorzystał Marcin Robak. Ale to nie był koniec emocji przy Łazienkowskiej. Podrażniona Legia rzuciła się do ataku. W 93. minucie, były zawodnik Lecha, Kasper Hamalainen ustalił wynik meczu na 2:1 dla ekipy ze stolicy.

Ekstraklasowy hit na Łazienkowskiej

W 13. kolejce Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa podejmie Lecha Poznań. Mecze między tymi zespołami zawsze obfitują w wiele emocji zarówno na boisku jak i poza nim. 

Zawodnicy Lecha są zgodni i twierdzą, że czeka ich ciężkie spotkanie. Wydaje się, że Legia pod wodzą nowego szkoleniowca Jacka Magiery zaczyna łapać wiatr w żagle. Ostatni dobry występ na Santiago Bernabeu przeciwko drużynie „Królewskich” może być dodatkowym motorem napędowym ekipy z Warszawy. Jednak Lechici nie składają broni.

„Chcemy wygrać w Warszawie i po to tam jedziemy. Mecze z Legią zawsze są ciekawe i oba zespoły będą chciały wygrać ten mecz. Chcemy zagrać dobre spotkanie i uszczęśliwić kibiców”- mówi Szymon Pawłowski na łamach portalu lechpoznan.pl
„Te spotkania mają fajny smaczek. Jest w nich wysokie napięcie. Wszyscy żyją tymi spotkaniami. Nie tylko Lech i Legia, ale cała Polska. Gdy grałem w Zagłębiu to specjalnie mobilizowaliśmy się na mecze z Lechem i Legią. Każdy chce wygrać z tymi zespołami – zauważa piłkarz. – Myślę, że Lech i Legia do końca będą walczyć o mistrzostwo. System rozgrywek jest taki, że każdy do końca może liczyć się w walce o tytuł”- dodaje pomocnik „Kolejorza”

Mecz odbędzie się w sobotę 22.10.2016 o godzinie 20.30

Pogoń i Wisła wygrywają w piątkowych meczach Lotto Ekstraklasy

W piątkowych meczach 13.kolejki Lotto Ekstraklasy Arka Gdynia zmierzyła się z Pogonią Szczecin, natomiast Wisła Kraków podejmowała na własnym stadionie Bruk-Bet Termalicę. W pierwszym meczu lepsza okazała się ekipa ze Szczecina wygrywając, aż 3:0. Drugi mecz to wygrana Krakowian 2:0.

W Gdyni Arka musiała uznać wyższość przyjezdnych. Już w pierwszej połowie po dwóch trafieniach Adama Frączczaka mecz wydawał się rozstrzygnięty. W doliczonym czasie gry meczu wynik spotkania ustalił Matras na 3:0. Po tym zwycięstwie Pogoń traci do Arki już tylko jeden punkt.

W drugim piątkowym meczu na ulicy Reymonta Wisła okazała się lepsza od zawodników z Niecieczy. Po trafieniu w 26. minucie Zdenek Ondrasek ustalił wynik pierwszej połowy na 1:0. Ten sam zawodnik w drugiej połowie, a dokładniej w 69. minucie, gdy sędzia Raczkowski odgwizdał rzut karny, strzelił swojego drugiego gola. Mecz zakończył się zwycięstwem „Białej gwiazdy”, która wreszcie opuściła ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

Śląsk wygrał w Kielcach

W ostatnim meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała na własnym stadionie ekipę Śląska Wrocław. Oba zespoły bardzo potrzebowały punktów. Jednak tego dnia lepsza okazała się drużyna z Wrocławia wygrywając 2:1.

Pierwsza połowa spotkania była wyrównana i skończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie mecz, a dokładniej w 69. minucie za sprawą Kamila Dankowskiego Wrocławianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W 83. minucie wynik meczu na krótko wyrównał Abalo. Jednak dwie minuty później wynik spotkania ustalił Adam Kokoszka.

„Tak jak mówię. Kontrolowaliśmy spotkanie i wydaje mi się, że bramka dla Korony była trochę przypadkowa, ale ta  pewność gdzieś w nas była, że jesteśmy w stanie strzelić na 2:1 i w końcu strzeliliśmy tego gola i wywozimy trzy punkty. Wszystkie bramki cieszą, ale grunt, że wygraliśmy i po tym ciężkim momencie odetchnęliśmy i teraz czeka nas mecz z Cracovią”- powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola Adam Kokoszka na łamach portalu „slasknet.com”

Pogoń wygrywa z Legią

W 12. kolejce Lotto Ekstraklasy Pogoń Szczecin podejmowała na własnym obiekcie Legię Warszawa. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla gospodarzy.

Na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie nie zabrakło sportowych emocji. Już w 7. minucie wynik spotkania otworzył Adam Frączczak. Odpowiedź gości przyszła w 24. minucie, kiedy to piękne podanie Odjidja-Ofoe wykorzystał pewnym strzałem Radović. Jednak na przerwę w lepszych nastrojach schodzili goście, po kolejnej bramce Frączczaka. 29-latek zagrał bardzo dobre spotkanie.  Po zmianie stron najpierw dla Pogonii bramkę zdobył Rafal Murawski, a chwilę później Radović strzelając gola na 3:2 ustalił wynik spotkania.

Legia po tej porażce zajmuje dopiero 11 miejsce w tabeli. Pogoń natomiast jest na 9-tej pozycji w tabeli Lotto Ekstraklasy.

Niedzielne spotkania Lotto Ekstraklasy

W pierwszym niedzielnym meczu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy Cracovia wygrała z Koroną Kielce 6:0. We Wrocławiu natomiast Śląsk na własnym obiekcie uległ zespołowi z Niecieczy 1:2.

W Krakowie już po pierwszych 45. minutach gospodarze prowadzili 3:0. Po zmianie stron Krakowianie dołożyli kolejne trzy gole nie dając najmniejszych szans zespołowi z Kielc. Bramki dla Cracovii zdobywali kolejno : Mateusz Szczepaniak 15, Krzysztof Piątek 23, 64, Marcin Budziński 34, Miroslav Čovilo 47, Mateusz Wdowiak 87.

We Wrocławiu natomiast po pierwszej połowie był remis 1:1 po samobójczej bramce Patryka Fryca oraz trafieniu z rzutu karnego Wojciecha Kędziory. Po zmianie stron w 48. minucie Goncalves dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Grając w przewadze Nieciecza zdobyła drugą bramkę i wynik do końca meczu nie uległ już zmianie.