Stoke spada do Championship

Po porażce 1:2 z Crystal Palace degradację z Premier League zapewniło sobie w sobotę Stoke City. Drużyna Paula Lamberta przegrała po golach McArthura i van Aanholta.

Honorowego gola dla Stoke w sobotę strzelił Shaqiri.

Ekipa z Bet365 Stadium w tabeli angielskiej ekstraklasy jest ostatnia. Ma na swoim koncie tylko 30 punktów i do miejsca gwarantującego utrzymanie dzielą ich trzy oczka.

Do końca rozgrywek pozostała tylko jedna kolejka.

Tottenham lepszy od Watfordu

W ostanim spotkaniu 36. kolejki angielskiej Premier League Tottenham Hotspur podejmował na Wembley Stadium drużynę Watfordu FC. Gospodarze pewnie zwyciężyli 2:0.

Autorami trafień dla zespołu „Kogutów” byli Dele Alli oraz Harry Kane. Dla tego drugiego było to już 27. trafienie. Anglik wraca do gry po kontuzji i wraca do wysokiej dyspozycji przed Mundialem w Rosji.

„Harry to silny facet, zarówno względem fizycznym, jak i mentalnym. Jestem przekonany, że będzie w stu procentach gotowy na mundial. Pokaże się tam z najlepszej strony. Do ideału jeszcze trochę brakuje i Harry wciąż musi ciężko pracować. W 150 golach zdobył w każdym razie 105 goli. Cóż mogę o nim więcej powiedzieć, to wspaniały napastnik” – powiedział menadżer Tottenhamu, Mauricio Pochettino dla „Sky Sports”.

Czerwone Diabły lepsze od Kanonierów

Manchester United w 36. kolejce Premier League na Old Trafford podejmował zespół Arsenalu Londyn. Spotkanie zakończyło się wygraną Czerwonych Diabłów 2:1.

Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze po trafieniu w 16. minucie Paula Pogby. Do wyrównania doprowadził Henrikh Mkhitaryan. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry Marouane Fellaini.

Po tej kolejce zespół Jose Mourinho umocnił się na pozycji wicelidera tabeli z dorobkiem 77. oczek. Arsenal natomiast zajmuje dopiero szótsą lokatę z 57. punktami na koncie.

The Blues lepsi od Swansea

Swansea City na Liberty Stadium w ramach 36. kolejki angielskiej Premier League podejmowała zespół Chelsea Londyn. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem The Blues 1:0. 

Jedyną bramkę strzelił już w 4. minucie Cesc Fabregas. Do końca spotkania wynik się nie zmienił.

„To dla nas wielkie trzy oczka. Musimy spróbować wygrać każdy mecz, jaki pozostał nam do końca sezonu. Wiedzieliśmy, że dziś czeka nas trudne zadanie i faktycznie tak było. W drugiej połowie Swansea wywierała na nas presję, ale udało nam się utrzymać czyste konto. Szukaliśmy drugiego gola, ale nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych przez siebie sytuacji” – powiedział po spotkaniu kapitan gości Gary Cahill dla sportsmole.com.

Everton pokonał Sroki

Everton FC na Goodison Park w 35. kolejce Premier League podejmował drużynę Newcastle United. Gospodarze okazali się lepsi i wygrali 1:0. 

W roli faworyta do meczu przystępowali goście, którzy wygrali cztery ostatnie ligowe potyczki i mieli chęć na kolejny komplet punktów. Tymczasem „The Toffies” w ostatnich trzech kolejkach zapisał na swoje konto zaledwie dwa punkty.

Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Jedyną bramkę w 51. minucie zdobył The Walcott.

Arsenal pokonał West Ham United

Arsenal Londyn na Emirates Stadium podejmował w niedzielnie popołudnie zespół West Ham United w ramach 25. serii gier angielskiej Premier League. Kanonierzy okazali się lepsi i wygrali 4:1. 

Dwie bramki dla Arsenalu zdobył 25-letni napastnik, Alexandre Lacazette. Po jednym trafieniu dołożyli Nacho Monreal oraz Aaron Ramsey. Honorowego gola dla przyjezdnych strzelił Marko Arnautović.

„West Ham skutecznie nas powstrzymywał w pierwszej połowie, z tego powodu mieliśmy problemy ze znalezieniem płynności w grze. Musieliśmy być cierpliwi, powiedziałem chłopakom w przerwie, że musimy zachować dyscyplinę, by odnaleźć przestrzeń. I tak się stało. Stwarzaliśmy sobie okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Gdy nasi doprowadzili do wyrównania, to był dla nas test, ponieważ mieli jeszcze jedną lub dwie okazje. Zdobyliśmy drugiego gola i myślę, że nasi przeciwnicy trochę się podłamali, więc mogliśmy strzelić więcej bramek” – powiedział po meczu szkoleniowiec gospodarzy, Arsene Wenger dla arsenal.com.

Remis na The Hawthorns

West Bromwich Albion w sobotnie wczesne popołudnie na The Hawthorns  podejmował zespół Liverpoolu FC w ramach 35. kolejki angielskiej Premier League. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. 

Autorami trafień dla The Reds byli Danny Ings oraz Mohamed Salah. West Bromich Albion zdołało jednak wyrównać po bramkach Jake’a Livermore’a oraz Jose Rondona.

„Gdyby utworzono „Premier League stałych fragmentów gry”, gdzie jedynie tego rodzaju zagrania są dozwolone, to West Brom z pewnością nie spadłby do Championship. Są bardzo dobrzy w tym aspekcie. Nieźle broniliśmy się przez 75 minut, to chyba była jedyna sytuacja, którą mieli. Oczywiście zawsze ciężko broni się przeciwko Rondonowi i wspomagającemu go Rodriguezowi. Jednak chłopaki dobrze sobie radzili, naprawdę. Zdobyliśmy pierwsza bramkę. Później boisko bardziej i bardziej suche, a nie jest to korzystne dla drużyny grającej piłką. Mogliście to zobaczyć przy drugiej dużej szansie Danny’ego Ingsa. Piłka została dobrze rozegrana przez Hendo i Joe, później Mo i Ingsy stanął przed szansą. To nieco utrudnia życie. Potem trafiliśmy drugi raz do siatki, wszystko było w porządku. Nie widziałem, żeby chłopcy zakończyli mecz w głowach czy stwierdzili „Ok, wystarczy”. Wiedzieliśmy, że każdy stały fragment może być groźny, a później to się stało. Pierwsza bramka padła po rzucie rożnym. Nie widziałem tego, lecz wyglądało to podobnie do naszego pierwszego trafienia – bam, bam, bam i strzelili z bliska. Przy drugim trafieniu nie było faulu, było wiele rzutów wolnych dla West Bromu w różnych sytuacjach. To nie był faul, lecz to była dla nich najlepsza pozycja, żeby pokazać w czym są dobrzy. Potem zdobyli drugą bramkę. Musimy to zaakceptować” – ocenił sobotnie spotkanie szkoleniowiec The Reds, Jurgen Klopp dla liverpoolfc.com.

Moses bohaterem Chelsea

Burnley FC na Turf Moor w ramach 31. kolejki angielskiej Premier League podejmowało zespół Chelsea FC. Spotkanie zakończyło się wygraną The Blues 2:1. 

Pierwsza bramka dla Chelsea padła w 20. minucie po samobójczym trafieniu Kevina Longa. Gospodarze doprowadzili do wyrównania po bramce Ashley Barnesa. Wygraną gościom zapewnił w 69. minucie Victor Moses.

„Dziś wieczorem widziałem świetnego ducha zespołu. Niełatwo jest grać przeciwko Burnley, jesli dasz im trochę przestrzeni, są gotowi grać długimi piłkami i stają się niebezpieczni. Zmusiliśmy ich do tego, aby pokazali te długie piłki, ale robili to z własnej połowy, przez co było to mniejszym zagrożeniem. Dziś pokazaliśmy świetnego ducha, którego zabrakło nam w pierwszej połowie meczu z Southamptom. Wówczas była katastrofa. Dla mnie to przyjemność widzieć własnych piłkarzy z zaangażowaniem i wolą walki ” – powiedział po meczu szkoleniowiec Chelsea FC, Antonio Conte dla chelseafc.com.

Czerwone Diabły lepsze od Bournemouth

AFC Bournemouth w meczu 35. serii gier angielskiej Premier League podejmował na Vitality Stadium drużynę z Manchesteru United. Mecz zakończył się wygraną gości 2:0. 

Autorami trafień dla Czerwonych Diabłów byli Chris Smalling oraz Romelu Lukaku.

„Zmiana musi być w podejściu do meczów, mentalności. O to chodzi. Ten sezon był oczywiście dużo lepszy w Premier League w naszym wykonaniu niż poprzedni. Przed rokiem ukończyliśmy rozgrywki na szóstym miejscu. Teraz jesteśmy dość bezpieczni, jeśli chodzi o miejsce w TOP 4. Mamy duże szanse, aby ukończyć rozgrywki na drugim miejscu. Mamy więcej punktów niż na zakończenie ostatniego sezonu, więcej goli strzelonych i mniej straconych. Wiele rzeczy było lepszych” – powiedział po środowym meczu trener Manchesteru, Jose Mourinho dla tribalfootball.com.

Remis na Amex Stadium

W jedynym wtorkowym spotkaniu 35. kolejki angielskiej Premier League zespół Brighton & Hove Albion podejmował zespół Tottenhamu Hotspur. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. 

Bramkę dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego Pascal Gross. Natomiast autorem trafienia dla „Kogutów” był Harry Kane.

„To był bardzo trudny mecz. Brighton na swoim stadionie jest zawsze trudnym rywalem i my o tym wiedzieliśmy. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej połowie byliśmy lepszym zespołem. Jesteśmy jednak rozczarowani szybką utratą gola, tuż po tym, jak objęliśmy prowadzenie” – powiedział trener Spurs Mauricio Pochettino, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.