Sergio Ramos znów ratuje Real

W meczu 15. kolejki hiszpańskiej Primera Division Real Madryt zagrał z Deportivo La Coruna. Gospodarze wygrali 3:2 po emocjonującym meczu.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej części meczu natomiast działo się dużo więcej. W 50. minucie pięknym uderzeniem zza pola karnego Alvaro Morata wyprowadził ekipę Królewskich na jednobramkowe prowadzenie. Jednak La Coruna się nie poddawała i kolejno w 63. i 65 za sprawą Joselu strzeliła dwie bramki.

Szkoleniowiec Realu Zinedine Zidane przeprowadził kilka zmian w drugiej części. I to własnie okazało się strzałem w dziesiątkę. Bowiem w 84. minucie wprowadzony Mariano Diaz wyrównałstan meczu. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, niezawodny w takich sytuacjach Sergio Ramos strzałem głową ustalił wynik meczu na 3:2 dla ekipy z Madrytu.

 

Real rządzi w Madrycie

W sobotni wieczór na Estadio Vicente Calderón Atletico Madryt podejmowało zespół Realu Madryt. Lepsi w tym starcie okazali się goście, którzy wygrali 3:0 po trzech golach Cristiano Ronaldo. 

Już w 23. minucie Real wyszedł na prowadzenie. Ronaldo uderzył z rzutu wolnego i piłka znalazła drogę do bramki. W drugiej połowie gwiazdor Królewskich dorzucił kolejne dwa trafienia. Pierwsza bramka padła z rzutu karnego w 71. minucie. Wynik meczu Portugalczyk ustalił w 77. minucie wykończając dokładne podanie Garetha Bale’a.

„Jestem zadowolony ze swojej pracy oraz pracy drużyny. Zwycięstwo 3-0 pozwala ci być dumnym. Dobrze weszliśmy w mecz, mieliśmy większe posiadanie i jako pierwsi stworzyliśmy okazję. Po zdobyciu bramki zmniejszyliśmy intensywność ale wiedzieliśmy jak zatrzymać Atletico i osiągnęliśmy wspaniały rezultat” – stwierdził po meczu zawodnik Realu Madryt Isco na łamach portalu „realmadrid.pl”.

Barcelona wygrała z Sevillą

Zawodnicy Fc Barcelony okazali się lepsi od Sevilli w meczu 11. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Blaugrany. 

Mecz od początku przyniósł kibicom dużo emocji. Piłkarze obydwu drużyn chcieli odnieść zwycięstwo. Spotkanie lepiej zaczęło się dla Sevilli. Vitolo w 15. minucie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Na odpowiedź Barcelony  trzeba było czekać aż do 43. minuty. Jeszcze przed przerwą wyrównał niezawodny Lionel Messi. W drugiej połowie kibice zgromadzeni na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán zobaczyli tylko jedną bramkę. W 61. minucie Luis Suarez dał zwycięstwo drużynie ze stolicy Katalonii.

„Różnica jest taka, że oni mają Messiego, a my nie. Wygrali dzięki Argentyńczykowi. Barcelona inaczej wygląda z nim, a inaczej bez niego”- powiedział po meczu Prezes Sevilli José Castro na  łamach hiszpańskiego AS.

Przemysław Tytoń strzela bramkę samobójczą

W meczu 11. kolejki hiszpańskiej Primera Division Granada CF  podejmowała RC Deportivo de La Coruña Przemysława Tytonia. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Niestety bramkarz reprezentacji Polski nie zaliczy meczu do udanych. W 81. minucie po strzale Davida Barrala golkiper gospodarzy niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Prędzej, bo w 64. minucie bramkę dla gości zdobył Florin Andone.

Po tym spotkaniu Deportivo zajmuje 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów. Granada natomiast plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli, mając zaledwie 4 punkty po 11 meczach.