Niespodziewana porażka Królewskich

W ramach piątej kolejki hiszpańskiej La Liga Real Madryt na Estadio Santiago Bernabéu podejmował zespół Realu Betis. Spotkanie zakończyło się niespodziewanym zwycięstwem gości 1:0. 

Przez całe spotkanie raziła wysoka nieskuteczność podopiecznych Zinedine’a Zidane’a. Królewscy mimo wielu sytuacji nie potrafili pokonać bramkarza gości. Jedyne trafienie w 94. minucie zanotował napastnik Betisu, Antonio Sanabria.

„Wydaje się, że w domu trochę więcej kosztuje nas generowanie futbolu i wykańczanie sytuacji, jakie tworzymy. Myślę też, że rywale zagrali świetnie. A na końcu, gdy w bohaterskim zrywie ruszyliśmy do przodu, nadszedł cios z ich strony. Myślę, że nie zasługiwaliśmy na porażkę. Na razie na początku tego sezonu nie idzie nam tak dobrze jak w tym poprzednim, ale to dopiero początek i ciągle jest czas na odwrócenie sytuacji. Najważniejsze teraz w trudniejszym okresie to pozostać zjednoczonymi. Ja wierzę w tę ekipę na maksa i oczekuję, że to naprawimy” – powiedział po meczu zawodnik Królewskich, Isco dla  Bein Sports

Athletic Bilbao lepszy od Betisu

W spotkaniu 34. kolejki hiszpańskiej La Liga Athletic Bilbao podejmował Real Betis. Gospodarze okazali się lepsi i wygrali to spotkanie 2:1.

W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane i ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Wynik meczu golem z rzutu karnego w 56- minucie otworzył Aritz Aduriz.

Drugą bramkę dla gospodarzy siedem minut później zdobył Iker Muniain. Autorem honorowego trafienia dla Betisu był w 63. minucie Ruben Castro.

Ramos znów ratuje Real

Real Madryt w meczu 27. kolejki hiszpańskiej La Liga podejmował na Santiago Bernabeu zespół Realu Betis. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Królewskich 2:1.

Wygrana jednak Realowi nie przyszła łatwo. Pierwszą bramkę zdobyli goście za sprawą samobójczego trafienia Keylora Navasa. Do wyrównania jeszcze przed przerwą doprowadził Cristiano Ronaldo. Zwycięskiego gola strzelił w 82. minucie niezawodny Sergio Ramos.

” To był trochę dziwny mecz, w którym graliśmy dobrze w pewnych obszarach boiskach. Dobrze graliśmy wysokim pressingiem, odzyskiwaliśmy piłkę na ich połowie i dobrze graliśmy nią z jednej strony na drugą. Z tego wzięło się większość naszych okazji. Betis dobrze się bronił. Nie zostawili nam wiele miejsca. Stworzyliśmy sobie kilka szans, ale nie zakończyły się one golami. Dlatego musieliśmy w końcówce zdobyć zwycięską bramkę. Najważniejszy w tym meczu jest jednak wynik. Z pewnością musimy jednak grać lepiej, aby dać kibicom Realu Madryt więcej radości. Jestem dumny, że znowu strzeliłem gola po stałym fragmencie gry” – stwierdził po meczu bohater Realu Madryt Sergio Ramos na łamach oficjalnej strony klubu ze stolicy Hiszpanii.

Sevilla wygrała z Betisem

W ramach 24. kolejki hiszpańskiej La Liga Real Betis podejmował Sevillę FC na własnym stadionie. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli jednak gospodarze. W 36. minucie Riza Durmisi pokonał golkipera gości. Sevilla dopiero w drugiej części meczu zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Autorami trafień dla gości byli Riza Durmisi oraz Iborra.

” W pierwszej połowie Betis nas przewyższał we wszystkich aspektach. Po zmianie stron musieliśmy radykalnie zmienić swoją grę, ponieważ inaczej nie było możliwe odrobienie strat. Drużyna potrafiła jednak wspaniale odpowiedzieć. Przejęliśmy inicjatywę, dominowaliśmy i wypracowaliśmy sobie sporo okazji. Radość jest więc podwójna, ponieważ oprócz wygranej, jesteśmy bliżej prowadzącego w tabeli Realu. Nadal możemy marzyć i osiągnąć upragniony cel. Jeśli jednak będziemy grać, tak jak w pierwszej połowie, wówczas nasze szanse będą zerowe. Betis naprawdę wówczas prezentował się świetnie i jeśli taki będzie w kolejnych meczach, to kibiców czeka znów wspaniałe widowisko” –  podkreślił po spotkaniu trener gości Jorge Sampaoli w rozmowie z dziennikiem „Marca”.

FC Barcelona zremisowała z Realem Betis

Real Betis w meczu 20. kolejki hiszpańskiej Primera Division podejmował na własnym obiekcie FC Barcelonę. Mecz zakończył się podziałem punktów 1:1.

Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze.  Alex Alegria w 75. minucie pokonał bramkarza gości. Dopiero w 90. minucie Luis Suarez zdołał doprowadzić do wyrównania.

„Mieliśmy kilka okazji w pierwszej połowie i pod koniec drugiej, ale przez jakiś czas straciliśmy kontrolę, a rywale bardzo naciskali. Grali wysokim pressingiem. Ten mecz był dla mnie trudny, musimy myśleć już o przyszłości. Przeciwnicy również grali dobrze i chcieli wygrać. Zagraliśmy nieźle, choć mamy rzeczy do poprawy. Nie udało nam się strzelić gola i wygrać. Dobrze pracowaliśmy w defensywie, a później rywale zamknęli się na własnej połowie. Chcieli przesunąć się w stronę bramki, ale z dwójką skrzydłowych nie było łatwo. Musimy podnieść się i patrzeć w przyszłość. Nie trzeba o tym mówić, wszyscy widzieliśmy. Takie rzeczy się zdarzają. Tak już jest i musimy skupić się na nas. Jest ciężko, gdy strzela się gola, a sędzia go nie uznaje. Arbiter też jest jednak człowiekiem tak jak my.  Zobaczymy po południu. Na pewno wszystkie mecze będą ciężkie. Wszyscy wiedzą, jak bronimy i atakujemy. Betis miał dziś dobre okazje bramkowe. Musimy porozmawiać i zobaczyć, co nas zawiodło” – powiedział po meczu bramkarz FC Barcelony Marc-André ter Stegen na łamach hiszpańskiej Marci.