Real Betis w 24. serii gier hiszpańskiej La Liga mierzył się z zespołem Realu Madryt. Spotkanie na Estadio Benito Villamarín zakończyło się zwycięstwem gości 5:3.
Dwie bramki dla Królewskich zdobył Marco Asencio. Po jednej bramce dołożyli Cristiano Ronaldo, Sergio Ramos oraz Karim Benzema. Betis odpowiedział trafieniami Aissa Mandiego, Sergio Leona oraz samobójczym trafieniem Nacho.
„Jestem trochę smutny po tym meczu. Nie wiem, czy to sprawiedliwy wynik, czy nie, ale wiele rzeczy zrobiliśmy dobrze. Byliśmy bardzo zaangażowani i sprawiliśmy Realowi wiele problemów. Mieliśmy posiadanie, Pierwsza połowa była wyjątkowa, byliśmy w stanie strzelić jeszcze jednego gola. Druga połowa od samego początku wiele nas kosztowała. Straciliśmy precyzję, a oni bardzo na nas nacisnęli. Zaliczyliśmy kilka strat, a ponadto im udało się zdobyć trzecią bramkę. Ten gol był największym ciosem. Potem potrafiliśmy na chwilę odzyskać piłkę, zdobyliśmy bramkę, ale to wszystko, na co było nas stać. Ale myślę, że zagraliśmy dobry mecz i zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy” – stwierdził po meczu trener gospodarzy, Quique Setién dla Movistar+.