Polski sędzia w Lidze Europy

Sędzią głównym meczu 3. kolejki Ligi Europy będzie Daniel Stefański. Polski arbiter poprowadzi spotkanie pomiędzy belgijskim klubem Standard de Liège oraz greckim Panathinaïkós AÓ.

Sędzia Stefański  5 czerwca 2013 zadebiutował jako sędzia międzynarodowy prowadząc mecz rundy elitarnej Mistrzostw Europy U-19 Austria – Bośnia i Hercegowina. 4 lipca 2013 zadebiutował w Lidze Europy UEFA sędziując mecz kwalifikacji Gandzasar Kapan – FK Aktöbe. 21 lipca 2015 zadebiutował w Lidze Mistrzów UEFA sędziując mecz kwalifikacji Dila Gori – FK Partizan Belgrad.

Sędziami liniowymi w meczu Ligi Europy będą Marcin Boniek i Dawid Golis, a asystentami dodatkowymi będą Zbigniew Dobrynin oraz Krzysztof Jakubik. Na stanowisko sędziego technicznego wyznaczony został Rafał Rostkowski.

Bez bramek na Anfield Road

W szlagierowym spotkaniu ósmej kolejki angielskiej Premier League Liverpool na własnym obiekcie bezbramkowo zremisował z Manchesterem United. 

Mecz nie stał na najwyższym poziomie. Sytuacji bramkowych było bardzo mało, a kibice będący na stadionie mogli się czuć rozczarowani. Mimo plejady gwiazd na boisku jakości było bardzo mało. Liverpool oddał w całym spotkaniu trzy celne strzały na bramkę, przy zaledwie jednym Czerwonych Diabłów.

” Było ciężko, w tej chwili mam mieszane odczucia. Nie jestem zadowolony z przebiegu meczu, był bardzo nerwowy. Oba zespoły dobrze naciskały na rywala. Po pierwsze uważam, że nie zagraliśmy tak dobrze, jak mogliśmy zagrać. To tylko i wyłącznie nasza wina. Na początku spotkania w języku ciała zawodników dostrzegłem, że dobrze nam idzie. Manchester United pilnował jeden na jeden, co sprawiło, że nie byliśmy już tak odważni”- powiedział po meczu szkoleniowiec The Reds Jurgen Klopp.

Liverpool po tym spotkaniu zajmuje czwarte miejsce w tabeli angielskiej Premier League, natomiast Manchester United plasuje się na siódmej pozycji.

Śląsk wygrał w Kielcach

W ostatnim meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała na własnym stadionie ekipę Śląska Wrocław. Oba zespoły bardzo potrzebowały punktów. Jednak tego dnia lepsza okazała się drużyna z Wrocławia wygrywając 2:1.

Pierwsza połowa spotkania była wyrównana i skończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie mecz, a dokładniej w 69. minucie za sprawą Kamila Dankowskiego Wrocławianie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W 83. minucie wynik meczu na krótko wyrównał Abalo. Jednak dwie minuty później wynik spotkania ustalił Adam Kokoszka.

„Tak jak mówię. Kontrolowaliśmy spotkanie i wydaje mi się, że bramka dla Korony była trochę przypadkowa, ale ta  pewność gdzieś w nas była, że jesteśmy w stanie strzelić na 2:1 i w końcu strzeliliśmy tego gola i wywozimy trzy punkty. Wszystkie bramki cieszą, ale grunt, że wygraliśmy i po tym ciężkim momencie odetchnęliśmy i teraz czeka nas mecz z Cracovią”- powiedział po meczu strzelec zwycięskiego gola Adam Kokoszka na łamach portalu „slasknet.com”