FC Porto zdeklasowało mistrza Anglii

FC Porto nie dało szans w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów zespołowi Leicester City. Portugalczycy wygrali z angielskim zespołem aż 5:0. 

Już po pierwszej połowie środowego meczu Porto prowadziło 3:0. Strzelcami bramek byli kolejno Silva, Corona oraz Brahimi. W drugiej połowie dwa trafienia dołożyli również Silva i Jota. Całe spotkanie w barwach Leicester rozegrał Marcin Wasilewski.

Mimo przegranej Anglicy mieli zapewniony awans z pierwszego miejsca do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Drugie miejsce zajęło FC Porto.

Remis na Santiago Bernabeu

W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów Real Madryt zagrał z Borussią Dortmund o pierwsze miejsce w grupie. Mecz zakończył się remisem 2:2. 

Królewscy w tym meczu prowadzili już 2:0. Oba trafienia zaliczył Karim Benzema. Francuz ma na swoim koncie już 4. trafienia w tegorocznej Lidze Mistrzów. Kontaktową bramkę zdobył niezawodny ostatnimi czasy Pierre-Emerick Aubameyang. Do wyrównania w 88. minucie doprowadził Marco Reus.

Po tym remisie Borussia zajęła pierwsze miejsce w grupie. Natomiast Królewscy plasują się na 2. pozycji.

Legia awansowała do Ligi Europy

Legia Warszawa w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmowała zespół Sportingu Lizbona. Polski zespół wygrał 1:0 i zajął dzięki temu trzecie miejsce w grupie.

Już po pierwszej połowie meczu Legia dzięki pięknej akcji i trafieniu Guilherme prowadziła 1:0. Warszawiacy grali bardzo zdyscyplinowanie w obronie. W drugiej części meczu drużyna Jacka Magiery utrzymała jednobramkowe prowadzenie. Dzięki tej wygranej Legioniści awansowali do fazy pucharowej Ligi Europy.

„Nie jest dla mnie niespodzianką to, jak mecz wyglądał. Wynik z Lizbony determinował sposób w jakie grały obie drużyny. Sporting dążył do remisu, spodziewał się bardziej ofensywnej gry Legii, bazowania na kontrataku. Nie do końca tak było.  W pierwszej połowie dominowaliśmy, bramka była stracona była po wrzucie z autu, można było nie dopuścić do tej sytuacji. Po uzyskaniu bramki Legia umiała utrzymać korzystny dla siebie rezultat. Kartka Carvalho skomplikowała nam życie. Stało się jak się stało” – powiedział po meczu szkoleniowiec portugalskiej drużyny Jorge Jesus na łamach portalu Legia.com.