Hull City pokonało Liverpool

Hull City w ramach 24. kolejki angielskiej Premier League podejmowało na własnym obiekcie Liverpool FC. Gospodarze niespodziewanie pokonali faworyzowany zespół The Reds 2:0. 

Sobotni mecz był debiutem Kamila Grosickiego w barwach „Tygrysów” i zdecydowanie Polak może zaliczyć to spotkanie do udanych. Bramki dla gospodarzy zdobyli Alfred N’Diaye oraz Omar Baye Niasse.

„Mogę dużo mówić, ale to wiele nie zmieni. Okazje do rehabilitacji będziemy mieli za kilka dni, wiec wówczas musimy pokazać, na co nas naprawdę stać. Nawet gdybyśmy wygrali 2:1, byłbym niepocieszony postawą swojej drużyny w pierwszej połowie. Wiem, że stać nas na więcej. Jesteśmy gotowi na krytykę z każdej strony. Dziennikarze mogą pisać, co chcą” – stwierdził po spotkaniu trener gości Jurgen Klopp na łamach portalu fourfourtwo.com

Deklasacja w Serie A

SSC Napoli z Piotrem Zielińskim w składzie pokonało na własnym obiekcie zespół Bologni FC aż 7:1. Sam Polak rozegrał świetny występ, notując dwie asysty. 

Bramki dla Napoli strzelali trzykrotnie Marek Hamsik oraz Dries Mertens. Jedno trafienie dołożył Roberto Insigne. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Vassilios Torosidis.

„To byłoby dla mnie niezwykłe osiągnięcie. W każdym razie w spotkaniu z Bologną cały zespół pokazał się ze świetnej strony. Cały czas poprawiamy swoją grę, robiąc krok do przodu. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo żałujemy straty punktów w starciu z Palermo. Wierzę jednak, że idziemy dobrą drogą. Czy chcę pobić rekord Maradony? Oczywiście, że tak. Chciałbym to zrobić już w tym sezonie, ale jeśli się nie uda, to w następnym mogę to robić – powiedział strzelec trzech bramek Marek Hamsik na łamach Mediaset Premium.

Tottenham lepszy od Middlesbrough

Tottenham Hotspur podejmował na White Hart Line zespół Middlesbrough. Gospodarze zwyciężyli 1:0. 

W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarza rywali. Jedynego gola w 51. minucie strzelił z rzutu karnego Harry Kane zapewniając ważne zwycięstwo Kogutom.

„W ostatnich minutach było trochę nerwów, jednak tak jest zawsze, kiedy prowadzisz tylko 1-0. Jednak myslę, że graliśmy znacznie lepiej od rywala i zasłużyliśmy na trzy punkty. Gdyby Negredo strzelił w końcówce, stracilibyśmy dwa punkty, ale na pewno na to nie zasłużyliśmy. Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć” – powiedział po meczu szkoleniowiec Tottenhamu Mauricio Pochettino na łamach oficjalnej strony internetowej klubu z White Hart Line.