Sevilla wygrała z Betisem

W ramach 24. kolejki hiszpańskiej La Liga Real Betis podejmował Sevillę FC na własnym stadionie. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli jednak gospodarze. W 36. minucie Riza Durmisi pokonał golkipera gości. Sevilla dopiero w drugiej części meczu zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Autorami trafień dla gości byli Riza Durmisi oraz Iborra.

” W pierwszej połowie Betis nas przewyższał we wszystkich aspektach. Po zmianie stron musieliśmy radykalnie zmienić swoją grę, ponieważ inaczej nie było możliwe odrobienie strat. Drużyna potrafiła jednak wspaniale odpowiedzieć. Przejęliśmy inicjatywę, dominowaliśmy i wypracowaliśmy sobie sporo okazji. Radość jest więc podwójna, ponieważ oprócz wygranej, jesteśmy bliżej prowadzącego w tabeli Realu. Nadal możemy marzyć i osiągnąć upragniony cel. Jeśli jednak będziemy grać, tak jak w pierwszej połowie, wówczas nasze szanse będą zerowe. Betis naprawdę wówczas prezentował się świetnie i jeśli taki będzie w kolejnych meczach, to kibiców czeka znów wspaniałe widowisko” –  podkreślił po spotkaniu trener gości Jorge Sampaoli w rozmowie z dziennikiem „Marca”.

Chelsea wygrała ze Swansea

Chelsea Londyn na Stamford Bridge w meczu. 26 kolejki Premier League podejmowała zespół Swansea City. The Blues wygrali to spotkanie 3:1.

Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Cesc Fabregas. Do wyrównania tuż przed przerwą doprowadził Fernando Llorente. W drugiej połowie Chelsea po trafieniach Pedro oraz Diego Costy ustaliła wynik meczu na 3:1.

„Jedenaście punktów, to nie jest tak naprawdę jedenaście punktów, ponieważ pozostałe drużyny muszą jeszcze zagrać. Potrzebujemy jeszcze 29 punktów, by wygrać ligę i jeśli będziemy w stanie zdobyć 29 punktów, to na pewno zdobędziemy tytuł. Jednak 29 punktów to dużo, a do końca zostało 12 spotkań. Ważne jest robić krok po kroku, dalej pracować i mieć zaangażowanie piłkarzy – powiedział szkoleniowiec Chelsea Antonio Conte telewizji Sky Sports.

Lechia Gdańsk lepsza od Cracovii

Lechia Gdańsk w meczu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy zagrała na własnym stadionie z zespołem Cracovii. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 4:2. 

Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Bramki dla gospodarzy zdobywali kolejno Ariel Borysiuk, Flavio Paixao, Grzegorz Kuświk oraz Grzegorz Wojtkowiak. Cracovia odpowiedziała trafieniami dwoma trafieniami Krzysztofa Piątka.

„Takie zwycięstwa jak to odniesione z Cracovią jest bardzo cenne. Bo mimo faktu, że mecz nam się specjalnie nie układał, to po końcowym gwizdku mogliśmy cieszyć się z trzech punktów. Strzelona bramka na pewno cieszy, ale więcej satysfakcji przynosi wygrana całej drużyny. To bardzo cenne zwycięstwo, bo osiągnęliśmy je w meczu, w którym gra niespecjalnie się nam układała. Szybko straciliśmy bramkę, po której musieliśmy gonić wynik i na szczęście jeszcze w pierwszej połowie dzięki pięknemu trafieniu Ariela udało nam się wyrównać. Potem po przerwie poszliśmy za ciosem i przechyliliśmy szalę wygranej na swoją korzyść – stwierdził Kuświk. – Włożyliśmy w ten mecz wielu wysiłku, zarówno tego fizycznego, jak i mentalnego. Ja sam jestem po tym meczu mocno poobijany, ale na szczęście to nic groźnego. Teraz trzeba się szybko zregenerować i zacząć przygotowania do spotkania z Lechem Poznań. Nasz najbliższy rywal tej wiosny imponuje formą, ale my postaramy się go zatrzymać i umocnić się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy” – ocenił zawodnik Lechii Grzegorz Kuświk na łamach portalu lechia.com