Popis gry w Paryżu

Paris Saint-Germain na własnym obiekcie w ramach 6. kolejki francuskiej Ligue 1 podejmowało zespół Girondins Bordeaux. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 6:2. 

Bramki dla paryżan zdobywali dwukrotnie Neymar oraz Edinson Cavani. Po jednym trafieniu dołożyli natomiast Julian Draxler oraz Thomas Muenier. Autorami goli dla gości byli Younousse Sankhare oraz Malcolm.

Po tym meczu PSG zajmuje samodzielnie pozycję lidera. Bordeaux natomiast w plasuje się na 5. pozycji z dorobkiem 15. punktów.

Kolejny punkt beniaminka

W pierwszym meczu 11. serii gier Lotto Ekstraklasy Sandecja Nowy Sącz na stadionie w Niecieczy podejmowała zespół Śląska Wrocław. Wrocławianie uskrzydleni ostatnimi dobrymi wynikami jechali pełni wiary w  kolejne zwycięstwo. Mecz jednak zakończył się remisem 1:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy gości. Autorem tego trafienia był niezawodny ostatnimi czasy  Marcin Robak. Do wyrównania doprowadził jeszcze przed przerwą Aleksandar Kolev.

„Nie sądziłem, że będę tak wkurzony po tym meczu. Żeby nie użyć innych słów… Oczywiście – wielki szacunek dla Sandecji. Tyle punktów zdobytych, jako beniaminek, to bardzo dobry wynik. Wiedzieliśmy, że tutaj nie będzie łatwo. W pierwszej połowie stwarzaliśmy sobie tyle sytuacji, by zejść do szatni z dużo lepszym wynikiem. Może nawet takim, który zamknąłby ten mecz. Stało się inaczej, sprezentowaliśmy rywalom bramkę wyrównującą” – skwitował po spotkaniu szkoleniowiec gości, Jan Ubran dla slaskwroclaw.pl

Remis w Gdyni

Arka Gdynia w ramach 11. kolejki polskiej Lotto Ekstraklasy podejmowała na własnym obiekcie zespół Cracovii. Piątkowe spotkanie zakończyło się remisem 1:1. 

Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Żadnej z drużyn w tej połowie nie udało się pokonać bramkarza swoich rywali. Dopiero w 61. minucie zawodnik gospodarzy, Michal Marcjanik strzelił pierwszą bramkę. Do wyrównania doprowadził Michal Halik.

„Chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale ta sztuka nam się nie udała. Trener Probierz słusznie podsumował mecz. Dodałbym, że mogliśmy stracić bramkę w pierwszej połowie po przechwycie rywala. Nasz bramkarz dobrze obronił, a na szczęście potem zawodnik gości nie uderzał na bramkę, tylko szukał rozegrania. W drugiej połowie nieźle to wyglądało. Strzeliliśmy bramkę, ale następnie straciliśmy gola po krótko rozegranym rzucie rożnym. Potem było gorąco, szczególnie przy stałych fragmentach, gdzie Cracovia miała przewagę wzrostu i dobrze je wykonywała. Skończyło się remisem, zadowoleni nie jesteśmy, ale pracujemy dalej. Pewne rzeczy mogliśmy zrobić lepiej. Przy zwycięstwie mieliśmy szanse awansować do górnej ósemki, ale tego nie zrobiliśmy. Pracujemy dalej, bo arcytrudne mecze przed nami. W tej lidze każdy może wygrać w każdym. Dzisiaj dopisujemy sobie 1 pkt” – powiedział po meczu trener gospodarzy, Leszek Ojrzyński dla arkagdynia.pl