Dominacja reprezentacji Niemiec

Reprezentacja Niemiec odniosła swoje kolejne zwycięstwo w ramach eliminacji Mistrzostw Świata. Tym razem nasi zachodni sąsiedzi pokonali Azerbejdżan 5:1. 

Po pierwszej części meczu na tablicy wyników widniał remis 1:1. Dla gospodarzy bramkę strzelił Leon Goretzka, natomiast do wyrównania doprowadził Ramil Sheydaev.

Druga połowa to już popis gry Niemców, którzy strzelili aż cztery kolejne bramki nie tracąc przy tym ani jednej. Autorami tych trafień byli ponownie Goretzka, Sandro Wagner, Antonio Rudiger oraz Amre Can.

Anglia lepsza od Litwy

W grupowych zmaganiach eliminacji Mistrzostw Świata w Rosji, reprezentacja Litwy podejmowała na własnym obiekcie zespół Anglików. Mecz zakończył się skromną wygraną gości 1:0. 

Jedyną bramkę w 27. minucie spotkania zdobył z rzutu karnego napastnik Lwów Albionu i Tottenhamu Hotspur, Harry Kane. Tym samym Anglicy wystąpią w przyszłorocznej imprezie na boiskach w Rosji.

„Nie zdobyliśmy tylu bramek, ile byśmy chcieli. Były jednak trzy pełne debiuty i chcieliśmy coś przetestować. Brakowało nam jakości pod bramką rywali. Rywale głęboko się bronili. Wbieganie między nich nie działało. Potrzebne nam było jedne lub dwa szybkie podania” – powiedział selekcjoner wyspiarzy, Gareth Southgate w rozmowie z „ITV”.

Polska zagra w Mundialu

Reprezentacja Polski w swoim ostatnim grupowym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata podejmowała na Stadionie Narodowym Czarnogórę. Spotkanie zakończyło się wygraną Biało-Czerwonych 4:2. 

Już po 16. minutach gospodarze prowadzili 2:0 po bramkarz Krzysztofa Mączyńskiego i Kamila Grosickiego. Gdy wydawało się, że Polacy kontrolują spotkanie, goście doprowadzili do remisu po trafieniach Stefana Mugosy oraz Zarko Tomasevica. Podopieczni Adama Nawałki zdołali jednak odpowiedzieć dwoma kolejnymi golami. Pierwszy gol to trafienie Roberta Lewandowskiego. Druga bramka to gol samobójczy Filipa Stojkovica. Polska tym samym awansowała do przyszłorocznego Mundialu  Rosji.

„Sami sobie nerwy stworzyliśmy. Prowadziliśmy 2:0 i sami się uśpiliśmy naszą grą. Jak nie atakujemy, to przeciwnik potem takie przypadkowe gole strzela. Po straconych bramkach podeszliśmy do przeciwnika i znowu my zaczęliśmy strzelać” – mówił po meczu kapitan Polski, Robert Lewandowski w rozmowie z Polsatem Sport.