Ważne trafienie Zielińskiego

SSC Napoli w ważnym wtorkowym meczu zmagań grupowych Ligi Mistrzów podejmowało na Stadio San Paolo zespół Szachtara Donieck. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:0. 

Pierwszą bramkę w 59. minucie Lorenzo Insinge. Drugi gol to trafienie Piotra Zielińskiego. Wynik spotkania ustalił natomiast Dries Mertens.

W ostatniej kolejce piłkarze z włoskiej Serie A zmierzą się z Feyenoordem Rotterdam. Szachtar natomiast poszuka punktów w starciu z Realem Madryt.

Borussia bez szans na awans

Na Signal Iduna Park miejscowa Borussia Dortmund podejmowała w 5. serii fazy grupowej Ligi Mistrzów zespół Tottenhamu Hotspur. Mecz zakończył się wygraną tych drugich 2:1. 

Pierwsi na prowadzenie wyszli jednak gospodarze po golu Pierre-Emericka Aubameyanga. Tottenham odpowiedział bramkami Harry’ego Kane’a oraz Heung-Min Sona.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Fakt, że zakończyliśmy rywalizacje w grupie na pierwszym miejscu, grając z Realem Madryt, Borussią Dortmund i APOEL jest wielkim osiągnięciem dla zespołu. Gratulacje dla zawodników, którzy po raz kolejny dali z siebie wszystko. Czas podzielić się tym z naszymi fanami, którzy byli dzisiaj fantastyczni. Po rozczarowaniu w sobotę i porażce z Arsenalem, fantastycznie jest znowu to odczuwać radość zwycięstwa” – ocenił wtorkowe zwycięstwo szkoleniowiec Kogutów, Mauricio Pochettino dla www.uefa.com

Remis na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán

Sevilla FC w spotkaniu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmowała na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán zespół Liverpoolu FC.  Po końcowym gwizdku sędziego tego meczu na tablicy wyników widniał remis 3:3. 

Już po pierwszej połowie piłkarze The Reds prowadzili 3:0. Dwie bramki strzelił Roberto Firmino. Jedno trafienie dołożył natomiast Savio Mane. W drugiej części meczu gospodarze doprowadzili do remisu po dwóch golach Wissama Ben Yeddera. Wynik meczu ustalił w 93. minucie Guido Pizarro.

„Moja drużyna zagrała fantastycznie w pierwszej połowie, a w drugiej popełniliśmy ten błąd, że przestaliśmy grać w piłkę. To normalne, że w takiej sytuacji próbuje się kontrolować mecz, ale my nie graliśmy już w piłkę. Zaczęliśmy grać pasywnie, oni strzelili pierwszego gola i jasne było, że sytuacja się zmieniła. To ich podbudowało. Po drugiej bramce Sevilli to znów był otwarty mecz. Mogliśmy strzelić gola po kontrataku, ale nie strzeliliśmy. Regularnie zostawialiśmy im dużo wolnej przestrzeni i dzięki temu strzelili gola w ostatniej minucie. Oto cała historia meczu” – mówił po spotkaniu trener gości, Jurgen Klopp dla liverpoolfc.om