Hit na Anfield Road

W ramach 26. kolejki angielskiej Premier League dojdzie do szlagierowego starcia na Anfield Road. Miejscowy Liverpool FC podejmie Tottenham Hotspur. Spotkanie odbędzie się w niedziele o godzinie 17.30 czasu polskiego. 

W poprzedniej serii gier Tottenham w imponującym stylu pokonał Manchester United 2:0. The Reds natomiast gładko rozprawił się z Huddersfield Town 3:0.

„Wynik spotkania może okazać się kluczowy w walce o przyszłoroczną Ligę Mistrzów. Podobnie było w przypadku starcia z Manchesterem United. Obu ekipom będzie zależało na zwycięstwie. Jesteśmy bardzo blisko Top 4. Uważam, że Liverpool to jeden z najmocniejszych zespołów w Anglii oraz Europie. Mają niesamowitych zawodników, sztab szkoleniowy i menedżera. To będzie zacięty pojedynek” – powiedział przed meczem trener Tottenhamu, Mauricio Pochettino dla liverpoolfc.com.

Everton bez szans z Arsenalem

Arsenal Londyn na The Emirates Stadium podejmował w 26. serii gier Premier League zespół Evertonu FC. Kanonierzy nie dali szans rywalom i gładko wygrali 5:1. 

Bohaterem spotkania był bez wątpienia zawodnik gospodarzy, Aaron Ramsey. Walijczyk zdobył aż trzy bramki. Po jednym trafieniu dołożyli Laurent Koscielny oraz debiutujący w barwach Kanonierów, Pierre-Emerick Aubameyang. Honorową bramkę dla Evertonu zdobył Dominic Calvert-Lewin.

„W pierwszej połowie graliśmy dobry, ofensywny futbol. W drugiej części spotkania przyszły problemy, ponieważ wygrywaliśmy znaczącą ilością bramek i nie byliśmy skupieni tak jak na początku. Mogę powiedzieć, że naprawdę lubię styl gry Arsenalu. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować” – powiedział po meczu zawodnik gospodarzy, Henrich Mchitarian dla arsenal.com

Remis Levante z Realem Madryt

Levante CF w sobotnim spotkaniu 22. kolejki La Liga podejmował zespół Realu Madryt. Mecz zakończył się podziałem punktów i remisem 2:2. 

Autorami trafień dla gości byli Sergio Ramos oraz Isco. Gospodarze wyrównali po golach Emmanuel Boateng i Giampaolo Pazziniego.

„Mieliśmy mecz pod kontrolą i uciekły nam dwa punkty. Do tego zrobiliśmy najtrudniejsze, czyli strzeliliśmy tu gole. Wróciliśmy nawet na prowadzenie, ale popełniliśmy dwa błędy przy ich dwóch trafieniach. To trochę ciężki cios po tym pozytywnym spotkaniu z poprzedniego tygodnia. Wróciliśmy do remisu i nie jesteśmy zadowoleni. Kontrolowaliśmy mecz i trzeba było zrobić tu więcej” – ocenił sobotnie spotkanie trener Królewskich, Zinedine Zidane dla beIN Sports.