Świetne spotkanie na Stadio Olimpico

Lazio Rzym w ćwierćfinale rozgrywek Ligi Europy podejmował na Stadio Olimpico zespół RB Salzburg. Lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 4:2. 

Autorami trafień dla włoskiej drużyny byli kolejno Senad Lulic, Marco Parolo, Felipe Anderson oraz Ciro Immobile. RB Salzburg odpowiedział golami Valona Berishy oraz Takumi Minamino.

„Biorąc pod uwagę nasza dyspozycję, mogliśmy zdobyć o wiele więcej bramek, okazje mieli Immobile, Sergej Milinkovic-Savic czy Felipe Caicedo. Wiedzieliśmy, że Salzburg jest trudnym rywalem i w całym rozgrywkach stracił tylko pięć bramek. My w jeden wieczór strzeliliśmy im cztery gole. Nie było łatwo przy wyniku 2:2 i rzucie karnym, ale wróciliśmy do gry dzięki kibicom” – stwierdził po meczu szkoleniowiec Lazio,  Simone Inzaghi na łamach „Football Italia”.

Wygrana Atletico ze Sportingiem

Do ciekawego starcia doszło w czwartkowy wieczór na Wanda Metropolitano w Madrycie. Miejscowe Atetico podejmowało w ramach 1/4 Ligi Europy zespół Sportingu Lizbona.

Starcie obu drużyn zakończyło się wygraną gospodarzy 2:0. Pierwszą bramkę już w 1. minucie zdobył Koke. Wynik meczu ustalił jeszcze przed przerwą Antoine Griezmann.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się 12. kwietnia w Lizbonie. Bliżej awansu zdaje się jednak być drużyna Diego Simeone. Przed Sportingiem niezwykle trudne zadanie.

Liga Europy: Arsenal lepszy od CSKA

W ramach ćwierćfinałowego spotkania Ligi Europy Arsenal Londyn na Emirates Stadium podejmował zespół CSKA Moswka. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem tych pierwszych 4:1. 

Pod dwie bramki dla londyńskiej drużyny zdobyli Aaron Ramsey oraz Alexandre Lacazette. Honorowe trafienie dla rosyjskiej ekipy zaliczył Aleksandr Golovin.

„Nie było to łatwe spotkanie, ponieważ wyglądali dobrze w ofensywie i szybko kontrowali, gdy traciliśmy piłkę. Wykorzystywali naszą ofensywną grę. Pierwsza połowa była spektakularna i miała szybkie tempo, co nie było dla mnie za dobre, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo jakie kreowali. Miałem nadzieję, że strzelimy, ale także wiedziałem, że oni mogą zrobić to samo. Graliśmy przeciwko dobrze wyszkolonej technicznie drużynie, ale zdobyliśmy parę wspaniałych bramek i do przerwy było już 4-1. Naszym późniejszym celem było, aby nie stracić więcej bramek i strzelić coś jeszcze, jeżeli to możliwe. Pierwsza część zadania się udała, druga już nie. Z drugiej strony, to nam pomoże zachować koncentrację w rewanżu, ponieważ nasza praca nie jest całkiem skończona. Wiemy, że to nie koniec. Musimy pojechać na kolejny mecz w pełni skoncentrowani, aby go wygrać” – powiedział po meczu szkoleniowiec Arsenalu, Arsene Wenger dla arsenal.com.